Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Austriacy ścigają Wojciecha Z. za kradzieże w mieszkaniach

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Posiedzenie aresztowe w słupskim sądzie okręgowym w sprawie Wojciecha Z., którego prokuratura austriacka ściga Europejskim Nakazem Aresztowania pod zarzutem kilku kradzieży.
Posiedzenie aresztowe w słupskim sądzie okręgowym w sprawie Wojciecha Z., którego prokuratura austriacka ściga Europejskim Nakazem Aresztowania pod zarzutem kilku kradzieży. Krzysztof Piotrkowski
Słupski sąd okręgowy aresztował na 40 dni ściganego przez Austriaków Polaka, którego zatrzymali słupscy funkcjonariusze policji.

Wojciech Z., 32-letni mieszkaniec Szczecina, przyjechał do rodziny do Słupska. Został zatrzymany przez patrol policji na ulicy, gdy jego zachowanie nie spodobało się funkcjonariuszom. Policjanci sprawdzili w bazie Systemu Informacyjnego Schengen i dowiedzieli się, że Wojciech Z. jest ścigany przez Austriaków Europejskim Nakazem Aresztowania.

Austriacy wydali nakaz pod koniec marca. Zarzucili w nim, że ścigany od września do listopada 2013 roku dopuścił się trzech kradzieży w mieszkaniach. Według prokuratury w Ried im Innkreis zrobił to z zatrzymanym już w Austrii wspólnikiem w ramach grupy przestępczej.

W Polsce Wojciech Z. został aresztowany w niedzielę, w piątek sąd - zgodnie z wnioskiem prokuratora - przedłużył mu areszt do 40 dni łącznie.

- Ten czas jest niezbędny do podjęcia decyzji o przekazaniu ściganego. Istnieje też obawa, że na wolności mógłby się ukrywać, a za zarzucone czyny w Austrii grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia - uzasadnił tymczasowe aresztowanie sędzia Jacek Żółć, mimo że obrona wnioskowała o zastosowanie dozoru policji, zakazu opuszczania kraju i poręczenia majątkowego w wysokości 10 tysięcy złotych.

Pani mecenas tłumaczyła też, że Wojciech Z. w ogóle nie wiedział o tym, że w Austrii toczy się jakieś postępowanie. Dowodem w sprawie ma też być fakt, że ścigany pracował w czasie, gdy dochodziło do tych czynów.

- Chciałbym odpowiadać z wolnej stopy - mówił z kolei Wojciech Z.Sąd wziął pod uwagę fakt, że ścigany ma na utrzymaniu malutkie dziecko. Jednak jest ono pod opieką swojej matki.

- Podstawą aresztowania jest decyzja Austriaków - stwierdził wczoraj sędzia Jacek Żółć. Postanowienie o zastosowaniu aresztu na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania nie jest prawomocne. Termin decyzji o przekazaniu stronie austriackiej Wojciecha Z. wyznaczono już za tydzień.

Ścigani w całej Europie
Od czasu wejścia Polski do Unii sprawy międzynarodowe nie schodzą z wokandy Sądu Okręgowego w Słupsku. Zapadały tu głośne decyzje o przekazaniu Polaków podejrzanych o zabójstwo popełnione w innych państwach. Na przykład - taksówkarza w Holandii, małżeństwa w Szwecji czy głośne w Wielkiej Brytanii zabójstwo z premedytacją narzeczonej dla uzyskania odszkodowania.

Większość osób wydanych zagranicznym prokuraturom czy sądom wróciła potem odbywać wyroki w polskich więzieniach.

Jednak zdarzały się też sprawy nietypowe. W tym roku przed sądem stanął ścigany przez Szkotów, któremu zarzucono posiadanie konopi, złamanie zakazu opuszczania Szkocji i ucieczkę przed policją drogową. Co ciekawe, za ten ostatni czyn ściganemu w Szkocji groziło... dożywocie. Na dodatek mężczyzna odbywał karę w systemie dozoru elektronicznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza