Bocianie gniazdo, które od lat znajdowało się na słupie energetycznym w pobliżu nieruchomości 18 a, zaczęło przeszkadzać jego właścicielom, ponieważ boćki brudziły polbruk. Ci, którym to przeszkadzało, wywalczyli zgodę na przeniesienie gniazda.
Energetycy zrobili to 30 marca, choć zgodnie z prawem termin na przenoszenie gniazd mija z końcem lutego. W praktyce zniszczyli całe stare gniazdo bocianów, a na słup w pobliżu wiejskiego sklepu przenieśli tylko stelaż. - Pan, z którym rozmawiałam, stwierdził, że w gnieździe był straszny syf. Dlatego zniszczono całe gniazdo - opowiada mieszkanka wsi, która chce pozostać anonimowa.
Według mieszkańców Karżniczki bocian nie zaakceptował nowego miejsca, choć siedział na tym stelażu. - Gdyby przeniesiono tam część starego gniazda, zostałby na nowym miejscu. Jednak stare miejsce bocianom bardziej odpowiadało. Próbowały tam na słupie odbudować gniazdo - mówią świadkowie.
W rezultacie podczas dokładania patyków jeden z boćków zginął, spadając na linię wysokiego napięcia. Mieszkańcy wsi są zbulwersowani tą sytuacją. Już poinformowali Barbarę Aziukiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Przypatrują się także osamotnionemu bocianowi, który cały czas kręci się po okolicy. - Jeśli przekłada się gniazda, to trzeba się zastanowić, jakie to spowoduje skutki - mówią. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?