Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wsi przeżywają śmierć bociana

Zbigniew Marecki [email protected]
30 marca energetycy przenieśli stelaż bocianiego gniazda we wsi.  Bociania para tego nie zaakceptowała. Jeden bocian teraz zginął.
30 marca energetycy przenieśli stelaż bocianiego gniazda we wsi. Bociania para tego nie zaakceptowała. Jeden bocian teraz zginął. Internauta
30 marca energetycy przenieśli stelaż bocianiego gniazda we wsi Karżniczka. Bociania para tego nie zaakceptowała. Jeden bocian teraz zginął.

Bocianie gniazdo, które od lat znajdowało się na słupie energetycznym w pobliżu nieruchomości 18 a, zaczęło przeszkadzać jego właścicielom, ponieważ boćki brudziły polbruk. Ci, którym to przeszkadzało, wywalczyli zgodę na przeniesienie gniazda.

Energetycy zrobili to 30 marca, choć zgodnie z prawem termin na przenoszenie gniazd mija z końcem lutego. W praktyce zniszczyli całe stare gniazdo bocianów, a na słup w pobliżu wiejskiego sklepu przenieśli tylko stelaż. - Pan, z którym rozmawiałam, stwierdził, że w gnieździe był straszny syf. Dlatego zniszczono całe gniazdo - opowiada mieszkanka wsi, która chce pozostać anonimowa.

Według mieszkańców Karżniczki bocian nie zaakceptował nowego miejsca, choć siedział na tym stelażu. - Gdyby przeniesiono tam część starego gniazda, zostałby na nowym miejscu. Jednak stare miejsce bocianom bardziej odpowiadało. Próbowały tam na słupie odbudować gniazdo - mówią świadkowie.

W rezultacie podczas dokładania patyków jeden z boćków zginął, spadając na linię wysokiego napięcia. Mieszkańcy wsi są zbulwersowani tą sytuacją. Już poinformowali Barbarę Aziukiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Przypatrują się także osamotnionemu bocianowi, który cały czas kręci się po okolicy. - Jeśli przekłada się gniazda, to trzeba się zastanowić, jakie to spowoduje skutki - mówią. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza