Mecz we wrocławskiej hali Orbita słupszczanie rozpoczęli nieco nerwowo. Pierwszy trafił po rzucie z wyskoku Ikovlev, ale natychmiast odpowiedział Nowakowski i celnymi rzutami osobistymi poprawił Eziukwu. Potem jednak dzięki trafieniu Trice'a Śląsk prowadził 14:8. Na początku drugiej kwarty było 23:17 i dopiero od tego momentu słupszczanie obudzili się.
Sygnał do ataku trójką dał niezawodny Blassingame. Dzięki kolejnej jego trójce oraz trafieniu Cesnauskisa Ener-ga szybko wyszła na prowadzenie 31:23. Po kilku kolejnych atakach i rzutowi Pasalicia przewaga wzrosła do 11 punktów. Na 6 minut przed końcem trzeciej kwarty gracze Energi prowadzili wciąż 14 punktami i wtedy coś się zacięło. 16 kolejnych punktów zdobył Śląsk i na ostatnią kwartę schodził z prowadzeniem. W niej jednak koncert gry dała Energa. Śląsk trafił tylko dwa razy za "trzy" na 28 prób.
Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 70:85 (18:15, 17:26, 28:21, 7:23).
Śląsk: Wiśniewski 7, Radivojević 6, Trice 22 (1x3), Mladenović 10, Hyży 0, Tomaszek 0, Dłoniak 9 (1), Kinnard 2, Ikovlev 4, Gabiński 10.
Energa: Shiloh 6 (2), Blassingame 19 (3), Nowakowski 11 (3), Eziukwu 13, Mokros 6 (2), Pasalić 10, Borowski 2, Cesnauskis 12 (2), Gruszecki 6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?