11 kwietnia Gryf Słupsk walczący o awans do III ligi grał ważne spotkanie w Ustce przeciwko Jantarowi. Gospodarze wygrali 3:2. Decydującego gola zdobyli w doliczonym czasie gry, w 98. minucie z rzutu karnego po ręce obrońcy Szymona Schulza. Dwaj podstawowi gracze Gryfa Marcin Kozłowski i Adrian Solczak nie wytrzymali i odezwali się do arbitra słowami, które uznał on za obraźliwe. Obaj otrzymali czerwone kartoniki. W minionym tygodniu Pomorski Związek Piłki Nożnej ukarał obu zawieszeniem na 2 miesiące.
Zobacz także: IV liga: Jantar Ustka - Gryf Słupsk 3:2 (wideo, zdjęcia)
To oznacza, że będą mogli wrócić na boisko dopiero 11 czerwca, a więc na dwie ostatnie kolejki (Gryf zagra wtedy z Jaguarem Gdańsk i z Pogonią w Lęborku). Kara jest więc bardzo wysoka, zawodnicy nie mogą brać udziału w 9 spotkaniach! A obaj są podstawowymi piłkarzami trójkolorowych w linii pomocy i od ich postawy wiele zależy. Gryf ma i tak już bardzo wąską kadrę. Stąd roszady i przestawienie doświadczonego Jarosława Felisiaka z pozycji stopera do środka.
- Po połowie upływu kary naszych graczy, 11 maja, będziemy prosili o jej zmniejszenie. Od początku sezonu za takie samo przewinienie jeszcze nikogo tak surowo w lidze nie ukarano - komentuje Paweł Kryszałowicz, wiceprezes Gryfa Słupsk SA. On sam jednak także dostał naganę za wypowiedzi poniżające arbitra. - Nic takiego nie padło z moich ust. To słowo przeciwko słowu - dodaje działacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?