Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastecki ratusz musi zapłacić przedsiębiorcy 400 tysięcy złotych

Andrzej Gurba [email protected]
Nie ma już pomostów, których właścicielem czuł się Mirosław Rutkowski, były właściciel ośrodka wypoczynkowego "Słoneczny Stok" w Świeszynie. Te, które widać na zdjęciu, są nowe i wykonane przez gminę Miastko .
Nie ma już pomostów, których właścicielem czuł się Mirosław Rutkowski, były właściciel ośrodka wypoczynkowego "Słoneczny Stok" w Świeszynie. Te, które widać na zdjęciu, są nowe i wykonane przez gminę Miastko . Andrzej Gurba
Sąd Okręgowy w Słupsku uznał roszczenia byłego właściciela ośrodka wypoczynkowego. Gmina Miastko wniosła już apelację, bo musi przedsiębiorcy wypłacić odszkodowanie.

Gmina Miastko musi zapłacić 400 tysięcy złotych Mirosławowi Rutkowskiemu, byłemu właścicielowi ośrodka wypoczynkowego w Świeszynie. Taki jest (nieprawomocny) wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku. Ratusz wniósł już apelację.

Sąd przyznał M. Rutkowskiemu pieniądze tytułem poniesionych nakładów na turystyczne obiekty. To pierwszy sądowy wyrok w sprawie, która toczy się od wielu lat.

- Sąd przyznał mi rację, ale jest jeszcze apelacja - skomentował M. Rutkowski. Kupił on w 1996 roku ośrodek wypoczynkowy "Słoneczny Stok" w Świeszynie. W akcie notarialnym wymieniono jako odrębne nieruchomości m.in. budynek hangaru na sprzęt pływający, dwa drewniane pomosty i betonową drogę dojazdową.

W 2010 roku M. Rutkowski sprzedał ośrodek "Słoneczny Stok", ale bez wyżej wymienio- nych nieruchomości. Przedsiębiorca chciał je później oddać gminie, ale w zamian za umorzenie należności podatkowych. Gmina się na to nie zgodziła, bo po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że sama jest właścicielem gruntów, na których stoją obiekty, a więc i samych obiektów.

- Jakimś sposobem kiedyś wpisano te nieruchomości jako własność tego przedsiębiorcy. W kolejnym akcie notarialnym znowu powielono ten błąd. Z tego nie można wywodzić prawa własności do tych nieruchomości - mówi radca prawny Krzysztof Wojdygowski, który reprezentuje gminę Miastko w tej sprawie w sądzie. - Jestem zaskoczony wyrokiem sądu pierwszej instancji.

Sąd przyznał odszkodowanie w wysokości 400 tysięcy złotych za obiekty, których ten pan nie wybudował ani nigdy nie był ich właścicielem. W tej sprawie teoretycznie można byłoby wcześniej mówić o jakichś niedużych nakładach. I to byłoby ewentualnie do zwrotu. Jednak pomijając wszystko, sprawa jest już przedawniona. I sąd na tej podstawie powinien oddalić powództwo tego pana. Nie wiem, dlaczego sąd nie wziął tego pod uwagę. Mówiliśmy o tym.

K. Wojdygowski informuje, że została już wniesiona apelacja do sądu drugiej instancji. - Domagamy się oddalenia powództwa w całości z powodu przedawnienia roszczenia. Jeśli sąd tego nie uwzględni, to wniesiemy o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania - oznajmia K. Wojdygowski.

Dodajmy, że sporny hangar cały czas stoi i jest używany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Miastku, który zarządza kąpieliskiem w Świeszynie. Nie ma już pomostów, których właścicielem czuł się M. Rutkowski. Zostały zdemontowane i w ich miejsce wykonano nowe, sfinansowane przez gminę Miastko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza