Jak ustaliło Radio ZET Agata z Wejherowa chciała umrzeć, a o pomoc poprosiła koleżankę. Zdaniem reporterów ZET-ki, dziewczyna popełniła samobójstwo. Koleżanka Agaty miała zwierzyć się z tego swojej przyjaciółce. Prokuratura, która bada sprawę śmierci Agaty, nie potwierdzają tych informacji.
W rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" prok. Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa nie chce nawet potwierdzić, że śledczym udało się odnaleźć nóż, w wyniku pchnięcia którym 17-latka straciła życie.
- Nie odniosę się do relacji medialnych i ich nie komentuję. Potwierdzam, że w sprawie prowadzone są czynności. Dla dobra postępowania nie mogę w tej chwili powiedzieć jakie. Natomiast jeżeli ustalimy coś ponad wszelką wątpliwość wyjdziemy do państwa z tą informacją - mówi prok. Burdzińska, która nie wyklucza, że więcej informacji o ustaleniach śledztwa może zostać przez śledczych z prokuratury lub Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku podanych jeszcze dziś lub jutro.
Ciało nastolatki zostało odnalezione 22 lutego w parku nieopodal wejścia na plażę w Brzeźnie. Sekcja zwłok wykazała, że 17-letnia Agata z Wejherowa zginęła od pojedynczego ciosu nożem. Policja przesłuchała świadków i zabezpieczyła nagranie monitoringu. Z jego zapisów wynika jedynie, że Agata jeździła rowerem po Sopocie kilka godzin przed śmiercią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?