Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beata Chrzanowska, szefowa Rady Miejskiej w Słupsku ostrzega Biedronia

Zbigniew Marecki [email protected]
Swoje opinie Chrzanowska przedstawiła  po konsultacjach z radnymi.
Swoje opinie Chrzanowska przedstawiła po konsultacjach z radnymi. Archiwum
Swoje opinie Chrzanowska przedstawiła po konsultacjach z radnymi.

Skierowane 25 maja do prezydenta Roberta Biedronia pismo już trafiło także do miejskich radnych. Przewodnicząca informuje w nim, że zgodnie z upoważnieniem ze strony szefów komisji i klubów radnych od 27 maja nie będzie wprowadzała do programu obrad Rady Miejskiej w Słupsku punktu "Informacja Prezydenta Miasta o działalności między sesjami".

Według niej ta zmiana ma być "wyrazem dezaprobaty dla Pana obecnej postawy, jakże odmiennej od jeszcze niedawnej deklaracji współpracy z Radą oraz wcześniejszych wspólnych ustaleń o poprawnych, wzajemnych relacjach , w tym przedstawiania radnym istotnych informacji".

Potem dodała, że nie jest właściwą drogą informowanie przez prezydenta radnych o istotnych sprawach dla miasta i jego mieszkańców za pośrednictwem mediów. Za stwarzanie wrażenia lekceważenia kompetencji radnych uznała natomiast to, że rajcy nie otrzymują na czas dokumentów na posiedzenia Komisji, odpowiedzi na swoje interpelacje i zapytania , a ważne projekty uchwał wpływają do nich w ostatniej chwili. Jako próbę deprecjonowania Rady Miejskiej odbiera także zmianę nazwy wydziału obsługującego radnych.

"Czy efektem zmiany nazwy miało być podkreślenie, że Prezydent ma "biuro", a Rada "obsługę"? - pyta w swoim piśmie przewodnicząca Chrzanowska. W piśmie nie ukrywa także, że zdaniem jej i innych radnych dyrektor biura prezydenta nadużywa działań z "upoważnienia prezydenta miasta". W rezultacie twierdzi, że te wszystkie zachowania źle wpływają na "partnerskie i ustabilizowane relacje między Radą a Prezydentem, we wzajemnym poszanowaniu kompetencji obu organów. "

Zobacz także Beata Chrzanowska: - Chcemy wspólnie działać dla dobra miasta

Przewodnicząca Chrzanowska ma nadzieję, że prezydent potraktuje jej pismo jako wyraz " autentycznej obawy o dobrą współpracę Prezydenta i Rady". Swoje zapowiedzi już zaczęła realizować. Podczas środowej sesji pominęła punkt informacji prezydenta o jego działaniach między sesjami.

Wczoraj Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący Rady z ramienia PiS potwierdził nam, że uwagi pani Chrzanowskiej rzeczywiście zostały ustalone podczas zebrania nieformalnego prezydium.

- Pan Biedroń uczestniczył w zebraniu z nami zaledwie 2-3 razy. Teraz nas unika, a inne osoby nie są decyzyjne - mówi radny Bobrowski. Wczoraj próbowaliśmy też uzyskać komentarz prezydenta Roberta Biedronia w tej sprawie. W związku z tym dzwoniliśmy do jego sekretariatu.

- Nie wiadomo, czy pan prezydent jeszcze wróci, bo jest chory. Jeśli wróci, to przekażę, że chce się pan skontaktować telefonicznie - usłyszeliśmy od Barbary Wiśniewskiej. Poinformowała nas także pan prezydent umówił się na spotkanie z przewodniczącą Chrzanowską. Nie jest wykluczone, że będą rozmawiać o dalszej współpracy. Z kolei sekretarka telefonu pana prezydenta była już zapełniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza