Dach słupskiego akwaparku zdjęty z budżetu

Ten rok będzie kolejnym, w którym budowa parku wodnego nie zostanie zakończona. Obiekt miał zostać oddany do użytku na koniec czerwca 2012 roku. Teraz inwestycja czeka na partnera prywatnego, ale najpierw potrzebny jej będzie doradca.

- Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na wybór doradcy, który z kolei przeprowadzi procedurę wyboru partnera prywatnego - mówi Grzegorz Juszczyński, pełniący obowiązki dyrektora Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który prowadzi inwestycję w imieniu miasta. Chodzi o wybór biura, które ma w swoim doświadczeniu skuteczne przeprowadzenie procedury w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego. Do września doradca powinien już być znany.

Wejście w partnerstwo z prywatnym inwestorem stało się realne, gdy nowe władze samorządowe zaczęły rozmawiać z Cofely, a spółka wyraziła taką wolę.

Cofely EC Serwis jest operatorem takich obiektów w Belgii. Ale nie tylko. Zarządza od strony technicznej nieruchomościami także w Polsce, gdzie prowadzi port lotniczy i szpitale.

Partnerstwo publiczno-prywatne miałoby polegać na leasingu zwrotnym: spółka mogłaby dokończyć budowę akwaparku, a miasto za kilkanaście lat wykupiłoby zainwestowane kwoty. Jednocześnie, już w trakcie użytkowania zapewniłoby przypływ klientów, głównie zapewniając wykup lekcji dla szkół.

Jednak słupski samorząd w tej sytuacji także musi liczyć się z wydatkami, na które trzeba znaleźć środki w budżecie miasta.

Natomiast rozpisanie konkursu na partnera nie oznacza, że zostanie nim Cofely. Spółka jest zainteresowana, ale nabór będzie otwarty. Tymczasem z akwaparkowego 4,5-milionowego budżetu ma zniknąć rozbiórka cieknącego dachu i budowa nowego. Według opinii zespołu do spraw akwaparku, opartej na badaniach ekspertów, obecne zabezpieczenia są mocne i powinny wytrzymać zimę. O finansach zdecyduje rada miejska.