Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kampania powinna poprzedzić zmianę przepisów drogowych

Łukasz Capar
- Każda, szczególnie tak drastyczna zmiana przepisów, powinna zostać wcześniej odpowiednio nagłośniona - mówi Zbigniew Wiczkowski, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
- Każda, szczególnie tak drastyczna zmiana przepisów, powinna zostać wcześniej odpowiednio nagłośniona - mówi Zbigniew Wiczkowski, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Łukasz Capar
Zdaniem szefa WORD-u zmiana kodeksu słusznie uderza w piratów drogowych, ale wejście w życie przepisów powinna poprzedzić kampania.

Rozmowa "Głosu" ze Zbigniewem Wiczkowskim, szefem słupskiego WORD-u

Dwóch kierowców straciło prawo jazdy po tym, jak zostali złapani przez słupską policję na przekroczeniu prędkości o 50 km w terenie zabudowanym. Nowe przepisy kodeksu w użyciu. Są faktycznie skuteczne?
Oczywiście, że tak. I to bardzo. Na razie kierujący się do nich przyzwyczajają. Ja nie mam wątpliwości, nie ma lepszego narzędzia, aby ograniczyć tragiczne zdarzenia na drogach związane z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym. Prędkość zabija. Byle tylko przepis nie został wypaczony.

To znaczy?
Zupełnie jak w przypadku fotoradarów. Wydłużenie strefy... terenów zabudowanych.

Jest pokusa.
A takich miejsc jest sporo. Ale ja poszedłbym w drugim kierunku. Obszarów zabudowanych jest dużo. Trzeba to zweryfikować. Przykładem może być Pobłocie. Tam na bardzo długim odcinku ciągnie się ograniczenie do 50 km na godzinę, kiedy po obu stronach drogi nie ma budynków. To usypia czujność kierowców i zachęca do szybszej jazdy. Właśnie takie strefy trzeba zweryfikować.

Może przepisy nakazujące zabieranie uprawnień są za ostre. W niedzielę prawo jazdy stracił 23-latek. Nie lepiej próbować wpływać i tłumaczyć, niż od razu drastycznie karać?
Ale pan wie, że od 2016 roku wchodzą przepisy, które mają "napiętnować" młodych kierowców. Mówię o zielonym listku i dodatkowym szkoleniu. Po czwartym i ósmym miesiącu od wydania prawa jazdy czeka ich kolejny kurs, w którym właśnie znajdą się elementy edukacyjne. To więc będzie. To co teraz wprowadzono, zrobiono jakby dodatkowo.

Policjanci mają więcej pracy.
I nie słyszałem, aby policjantów przybyło w Polsce. Ich stan liczbowy jest, jaki jest. Tę samą robotę i zwiększone wymagania będą musieli zrealizować w tym samym składzie. Będą mieli więc więcej pracy. No ale nie tylko policjant będzie egzekwować. Są jeszcze fotoradary. Najgorsze jest jednak to, że przepis wprowadzany jest od tyłu. Każda, szczególnie tak drastyczna zmiana, powinna zostać nagłośniona. Nie przypominam sobie żadnej kampanii informacyjnej na ten temat. Gdyby była, trafiłoby to do świadomości publicznej i nie byłoby niespodzianek. To nie było w porządku.

Rozmawiał Alek Radomski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza