Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konfliktem z nauczycielką w budowlance zainteresowaliśmy MEN i Rzecznika Praw Dziecka

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Słupska "budowlanka".
Słupska "budowlanka". Google Maps
Nauczycielka z budowlanki ukarana naganą odwołała się od tej decyzji. My zainteresowaliśmy sprawą MEN i Rzecznika Praw Dziecka.

Dyrekcja i uczniowie słupskiego Zespołu Szkół Budowlanych są bezsilni w konflikcie z nauczycielką przedmiotów zawodowych z tej szkoły. Uczniowie czują się przez nią szykanowani, obrażani i niesprawiedliwie oceniani. Zarzucają, że mają utrudniony wgląd w sprawdzone klasówki, nauczycielka stosuje niejasny system oceniania. Tylko z jednej klasy, w której ona uczy, zrezygnowało z nauki siedem osób. Inni rozważają taką możliwość po przywróceniu nauczycielki do pracy.
W grudniu ubiegłego roku, po skargach rodziców, nauczycieli i uczniów, na wniosek dyrekcji szkoły, sprawą zajęła się specjalna komisja dyscyplinarna przy wojewodzie pomorskim. Po przesłuchaniach stron na początku tego miesiąca uznała ona nauczycielkę winną uchybienia godności nauczyciela, ale jednocześnie nakazała dyrekcji przywrócenie jej do pracy.

Zobacz także: Nauczycielka z budowlanki sieje strach, ale nie można jej zwolnić

- Rzeczywiście na początku miesiąca Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim wydała orzeczenie w tej sprawie. Komisja wymierzyła nauczycielce karę nagany z ostrzeżeniem - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. - Wyrok nie jest prawomocny. Nauczycielka złożyła odwołanie do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Ministrze Edukacji Narodowej.

Dyrekcja szkoły jest zdesperowana, bo twierdzi, że wyczerpała prawne możliwości działania. Boi się też o uczniów, których paraliżuje strach przez nauczycielką. Przynajmniej jedna z uczennic ze stanami lękowymi trafiła do psychiatry.

- Rola rzecznika dyscyplinarnego w tej sytuacji się wyczerpała - twierdzi Roman Nowak. Kto więc ma ująć się za uczniami budowlanki? My sprawą zainteresowaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej, które ma zapoznać się z materiałami, oraz biuro Rzecznika Praw Dziecka. - Rocznie do Rzecznika Praw

Dziecka wpływa 48 tys. spraw, w tym ponad 10 tys. to właśnie różne kwestie związane z nauką w szkołach - mówi Łukasz Sowa, rzecznik prasowy z biura RPD. Odpuścić nie zamierzają też absolwenci. - Szkoła bardzo nam pomogła w konflikcie z nauczycielką. M.in. dzięki zaangażowaniu dyrekcji mogliśmy przystąpić do matury i egzaminów zawodowych - mówi jeden z uczniów, któremu nauczycielka postawiła na koniec jedynkę i pisał egzamin klasyfikacyjny. - Rozważamy powiadomienie o sprawie prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza