Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnieni z ratusza prawnicy dostaną odszkodowanie

Bogumiła Rzeczkowska
Dwoje zwolnionych z ratusza prawników zawarło we wtorek ugodę w sądzie pracy z byłym pracodawcą. Ratusz wypłaci im odszkodowanie.
Dwoje zwolnionych z ratusza prawników zawarło we wtorek ugodę w sądzie pracy z byłym pracodawcą. Ratusz wypłaci im odszkodowanie. Archiwum
Dwoje zwolnionych z ratusza prawników zawarło we wtorek ugodę w sądzie pracy z byłym pracodawcą. Ratusz wypłaci im odszkodowanie.

To sądowy finał zwolnień pracowników Biura Prawnego w Urzędzie Miejskim w Słupsku. Na styczniowej konferencji prasowej prezydent Robert Biedroń ogłosił, że podjął decyzję o likwidacji Biura Prawnego ze względu na koszty i utratę zaufania do jego pracowników.
- Mam powody, aby sądzić, że sprawy nadzorowane przez biuro nie są realizowane właściwie.

Na przykład Biuro Prawne do dzisiaj nie dostarczyło mi projektu odpowiedzi w sprawie arbitrażowej, którą wytoczył Termochem, choć termin mija 19 stycznia. Dlatego wynająłem słupską kancelarię, która zajmie się tą sprawą - tłumaczył wtedy dziennikarzom zwolnienie trzech prawników.

Zobacz także: Budrem-Rybak pozywa miasto i obciąża ratusz winą za dach

Jednak wczoraj przed sądem ratusz zawarł ugodę z dwójką prawników, którzy wytoczyli proces. - Nie chcę się wypowiadać za moją koleżankę, ale wspólnie uważaliśmy, że wypowiedzenie umów o pracę było wadliwe - mówi Marcin Jaroszewicz, który otrzyma 10 tys. zł odszkodowania, a jego koleżanka - 8 tys. zł. - Jako przyczynę wypowiedzenia podano likwidację Biura Prawnego, a tak naprawdę biuro zmieniło tylko nazwę. Nie było też żadnych oszczędności, ponieważ zatrudniono zewnętrzną kancelarię.

Radca dodaje, że nie odwoływałby się, gdyby prezydent inaczej potraktował zwalnianych prawników. - Jednak na konferencji ogłosił, że stracił do prawników zaufanie, bo byli nieudolni w sprawie akwaparku. I takie jest odczucie. Tymczasem ani ja, ani koleżanka nie mieliśmy z akwaparkiem nic wspólnego. W moim fachu opinia ma znaczenie - argumentuje Marcin Jaroszewicz, dodając że propozycja ugody wyszła ze strony ratusza. Tego, że ratusz sam zaproponował ugodę, nie chce potwierdzić Karolina Chalecka z biura prasowego. - Spotkaliśmy się i rozmawialiśmy - informuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza