Z tego względu nadinspektor Roman Giedrojć, szef PIP w Słupsku twierdzi, że w okresie od 1 czerwca do końca września kierowcy MZK nie muszą nosić krawatów, a kierownictwo spółki nie miało prawa nakładać kar za to, że w tym czasie tego nie robili. - Te pieniądze były pobrane niezgodnie z prawem. Dlatego powinny być zwrócone - dodaje Giedrojć.
Zobacz także: Wojna krawatowa w słupskim MZK. PIP bada, kto ma rację
Przypomnijmy: zgodnie z umową między MZK a Zarządem Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, która obowiązuje od 1 stycznia br., kierowcy tej spółki podczas pracy muszą nosić krawaty, dopóki ich przełożeni nie stwierdzą, że temperatura otoczenia nie przekroczyła 25 stopni Celsjusza. Tymczasem związkowcy twierdzą, że w spółce obowiązuje ich regulamin wewnętrzny, na mocy którego kierowcy są zwolnieni znoszenia krawatów od 1 czerwca do końca września. Ten spór może pozostałby czysto teoretyczny, gdyby nie to, że ZIM zaczął egzekwować zapisy umowy ze spółką. Sprawa trafiła do PIP. Po kontroli Roman Giedrojć uznał, że to kierowcy mają rację.
Co na to prezes MZK?
- Do tej pory żaden z kierowców MZK nie został ukarany finansowo - mówi Anna Szabłowińska, rzecznik prasowy MZK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
