- Właśnie zadzwoniła do mnie nasza pani mecenas. Wygraliśmy - cieszy się Eugenia Rębacz, prezes słupskiego PSS Społem
Przypomnijmy, że konieczność zwrotu przez PSS Społem ponad miliona złotych dotacji plus odsetki, to decyzja izby skarbowej, która w 2012 zajrzała do garnków w Poranku i doszukała się, że kucharki łączą dotowane produkty z tymi, na które wówczas dotacji nie było. - Tylko, że wcześniej przez cztery lata te same panie systematycznie nas sprawdzały i nigdy uwag nie miały, czym utwierdziły nas w przekonaniu, że postępujemy dobrze - mówi Eugenia Rębacz.
Zobacz także: PSS Społem musi zwrócić dotację. Zniknie Bar Poranek?
Po tych kontrolach PSS Społem stanęło przed koniecznością zwrotu dotację za lata 2008-2012. Pierwszą decyzją naliczono 37 tys., które PSS Społem zapłacił. Drugą decyzją naliczono kolejne 589,5 tys. zł i spłata tej kwoty jest wstrzymana przez ministerstwo finansów do ponownego rozparzenia przez izbę skarbową.
Trzecia transza wyniosła ponad 486 tys. zł. i o jej wstrzymaniu zdecydował wczoraj WSA. - Decyzja o konieczności tej spłaty została przez sąd uchylona. Sąd stwierdził, że jeżeli pierwsze decyzje urzędników skarbowych nie wykazywały uchybień, to kolejne nie mogą im zaprzeczać - mówi pani prezes. Zanim zapadł wyrok, związkowcy z PSS Społem pikietowali rano pod barem Poranek m.in. w obronie swoich miejsc pracy. W firmie z 70-letnią tradycją pracuje ponad 130 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?