Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za ubytki prądu działkowcy płacą solidarnie

Monika Zacharzewska [email protected]
Działkowicze z ogrodów Kolejarz są zaniepokojeni sposobem rozliczania energii elektrycznej. Zarząd tłumaczy, że robi to zgodnie z uchwałą.
Działkowicze z ogrodów Kolejarz są zaniepokojeni sposobem rozliczania energii elektrycznej. Zarząd tłumaczy, że robi to zgodnie z uchwałą. Archiwum
Działkowicze z ogrodów Kolejarz są zaniepokojeni sposobem rozliczania energii elektrycznej. Zarząd tłumaczy, że robi to zgodnie z uchwałą.

- Nie wszyscy na naszych działkach mają prąd i liczniki. Po ostatnim rozliczeniu okazało się, że licznik główny wykazał więcej zużytej energii niż te indywidualne po zsumowaniu. Teraz to nas obciąża się kwotą za prąd, który ktoś po prostu kradł - skarżą się działkowicze z al. 3 Maja.

Szczegółowe rozliczenie zostało przeprowadzone w związku z inwestycją położenia nowej instalacji elektrycznej. - Do tej pory oficjalnie z prądu korzystało 120 działkowców. Po inwestycji do sieci zdecydowała się podpiąć większość z 460 właścicieli ogrodów - mówi Bożena Szarwarkowska z zarządu ogrodów Kolejarz w Słupsku.

Zobacz także: Tysiące altanek do likwidacji? Działkowcy się bronią

- Przed rozpoczęciem inwestycji zrobiliśmy rozliczenie wykorzystanej energii za ostatnie pół roku i, niestety, okazało się, że różnica pomiędzy poszczególnymi licznikami a licznikiem głównym wyniosła ponad 1,1 tys. kW. Na zebraniu członkowie, czyli działkowcy, podjęli uchwałę, że tę kwotę podzielą między siebie solidarnie. To ich decyzja. Po zakończeniu inwestycji, czyli położeniu nowej instalacji, sprawy liczników zostaną nareszcie uporządkowanie.

Bożena Szarwarkowska zauważa, że stara instalacja była kładziona ponad 20 lat temu. Przy okazji kładzenia nowej, po odkryciu przewodów ujawniono mnóstwo dzikich przyłączy lub niebezpiecznych podłączeń prądu, np. cienkimi kablami zakopanymi bardzo płytko pod ziemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza