Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka: co najczęściej kupują turyści? (wideo)

Daniel Klusek
- Turyści najczęściej kupują parawany - mówi Piotr Sieciński ze sklepu z pamiątkami i akcesoriami plażowymi w centrum Ustki.
- Turyści najczęściej kupują parawany - mówi Piotr Sieciński ze sklepu z pamiątkami i akcesoriami plażowymi w centrum Ustki. Mateusz Tomasik
Z Piotrem Siecińskim, właścicielem sklepu z pamiątkami i akcesoriami plażowymi w Ustce, rozmawiamy o tym, co powinien mieć plażowicz.

Dużo osób przychodzi do pańskiego sklepu po plażowy ekwipunek czy raczej turyści przywożą go ze sobą do Ustki? Ma pan wielu klientów?

Wszystko zależy od pogody. Gdy jest ładna i świeci słońce, większy ruch jest na promenadzie. Natomiast gdy pogoda jest deszczowa, więcej osób chodzi wówczas po mieście, a na promenadzie jest ich mniej.

Teraz słońce praży, pogoda jest piękna.

No właśnie. Na dworze jest pięknie, więc ruchu u mnie prawie nie ma.

Co powinien więc mieć każdy turysta, zanim wejdzie na plażę? Powiedzmy, że przyjeżdża typowa rodzina.

Przede wszystkim powinien mieć koc, żeby miał się na czym położyć. Są specjalne koce na plażę, kosztują od 40 do 60 złotych, wszystko zależy od ich wielkości.

Policzymy więc, ile trzeba wydać na plażowy ekwipunek i wybierzemy koc najtańszy, za 40 złotych. Załóżmy, że rodzina przyjeżdża z małym dzieckiem. Trzeba je specjalnie ochronić od wiatru i słońca. Kupią u pana parasol?

Tak. Mamy specjalne rozkładane parasole słoneczne, z regulacją. Kosztują 29 złotych. Bierzemy więc parasol dla dziecka. Ponieważ na plaży może wiać, trzeba też mieć parawan. Najmniejszy i najtańszy parawan, taki, który ochroni jedną lub dwie osoby, kosztuje minimum 25 złotych.

Wydajemy więc kolejne pieniądze. Nie ostatnie. Co jeszcze się przyda plażowiczom?

Ręczniki. Kosztują około 29 złotych.

Ponieważ nasza przykładowa rodzina przyjechała z dziećmi, trzeba im zapewnić odpowiednie atrakcje. Widzę ponton w kształcie delfina za 49 złotych.

Jest jeszcze basenik dziecięcy za 26 złotych. Są też materace. Jeden z droższych kosztuje 69 złotych.
I ten właśnie wybiera nasza rodzina. Do tego dobieramy jeszcze pompkę, żeby się nie zmęczyć przy pompowaniu.

Pompka kosztuje 25 złotych.

Doliczyć trzeba jeszcze maskę do pływania dla dziecka za 19 złotych i specjalną strzykawkę do lania wody za dziewięć złotych. Dobierzmy jeszcze piłkę plażową za 10 złotych. Potrzebne jest nam jeszcze wiaderko, najlepiej w zestawie z łopatką, grabkami i foremkami.

W zależności od wielkości zestawu, kosztują od 16 do 19 złotych.

Jak wysoki jest już rachunek naszej rodziny?

Około 270 złotych.

Większość pańskich klientów zostawia pewnie dużo mniej pieniędzy?

Większość klientów ma już ze sobą parasole czy koce. Takich rzeczy nie kupuje się co roku.

Jakie akcesoria wybierają najczęściej?

Parawany. Każdego roku sprzedajemy ich dużą liczbę. Prawdopodobnie materiał się drze albo właściciele gubią swoje parawany. Dobrze się też sprzedają zestawy zabawek do piasku i zabawki dmuchane.

Ceny są podobne, jak w ubiegłym roku, czy może nieco wyższe?

Trochę wyższe, o złotówkę, dwie, czasem pięć. Wszystko zależy od wysokości ceny danego towaru. Różnice cen wynikają z wartości dolara, bo zdecydowana większość asortymentu to towary sprowadzane z zagranicy. Dlatego kurs dolara ma tu bardzo duże znaczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza