Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd Platformy otworzy kiesę dla Słupska

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Rządową pomoc Słupsk będzie musiał wykorzystać do końca roku, czas będzie gonił
Rządową pomoc Słupsk będzie musiał wykorzystać do końca roku, czas będzie gonił kancelariapremiera.gov
Zmniejszy się wkład własny Słupska w budowie ringu, wyremontowane będą - 134 mieszkania i siedziba teatru Tęcza. To planowana pomoc.

Formalnie po rozmowach władz Słupska z premier Ewą Kopacz w Warszawie nie ma podpisanych konkretnych dokumentów, ale strony się porozumiały w najważniejszej kwestii: rząd obiecał pomóc miastu w trudnej sytuacji finansowej. Na co strony się zgodziły? Oficjalnie na trzy rzeczy: zmniejszy się wkład własny Słupska w budowie nowego przebiegu drogi krajowej nr 21 w mieście, będzie pomoc rządu w remoncie mieszkań i remont siedziby Tęczy.

Oficjalnie nikt nie chce potwierdzić kwot tej pomocy. A prezydent Robert Biedroń jest w tej sprawie w Warszawie. Dopiero będą ustalane szczegóły. Nieoficjalnie wiemy jednak, że o 17 milionów zmniejszy się wkład Słupska w budowę ringu. Więcej nie może, bo miasto musi mieć choć 5-procentowy wkład własny w taką inwestycję, która odbywa się przy unijnym wsparciu.

Zobacz także: Premier Ewa Kopacz spotkała się z Robertem Biedroniem w Słupsku (zdjęcia, wideo)

Ile Słupsk może otrzymać na remont mieszkań? Można to policzyć, mnożąc 134 mieszkania przez 30 tys. zł, bo w tych granicach średnio będzie remont mieszkania kosztował. Natomiast na remont budynku Tęczy potrzeba około miliona.

Te pieniądze prawdopodobnie trafią do miasta z rezerwy rządowej. To oznacza, że trzeba będzie je spożytkować do końca tego roku. Czasu, zważywszy, iż trzeba będzie to rozplanować, rozpisać przetargi, wybrać wykonawców i dopilnować wykonania, niewiele.
- Tak, to będzie wyzwanie, a czas będzie gonił. Ale damy radę - zapewnia Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent, który to będzie nadzorował.

Jednak sprawa nadal ma drugie dno. Choć obietnica pomocy rządowej to wielki sukces prezydenta Roberta Biedronia i polityków PO, to oficjalnie na razie nikt nie chce się przyznać do autorstwa tych konkretnych rozwiązań finansowych, które wybrano. Oczywiście do czasu, gdy wszystko będzie już oficjalnie podpisane, a pieniądze pewne. Sprawa jest też niewygodna dla rządu, bowiem teraz wzorem Słupska mogą pojawić się podobne prośby od samorządów będących w kiepskiej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza