Drutex-Bytovia czeka trudny bój w Płocku. Czy bytowianie wyeliminują Wisłę?

W rundzie wstępnej Pucharu Polski piłkarze Druteksu-Bytovii Bytów stanęli na wysokości zadania i we Wrocławiu pokonali trzecioligową Ślęzę 1:0. Było to po golu strzelonym przez Łukasza Wróbla. Teraz przed podopiecznymi Tomasza Kafarskiego kolejne, znacznie trudniejsze wyzwanie. Dlaczego? Bo dwaj pierwszoligowi przedstawiciele trafili na siebie w I rundzie Pucharu Polski. Drogą losowania Wisła Płock została gospodarzem gry z Druteksem-Bytovią. Ta rywalizacja na płockim stadionie im. Kazimierza Górskiego odbędzie się w niedzielę (26 lipca) o godz. 18.

Zobacz także: Awans Druteksu-Bytovii do kolejnej rundy Pucharu Polski

Warto przypomnieć, że w rozgrywkach I ligi edycji 2014/2015 Drutex-Bytovia i Wisła spotkały się dwukrotnie. U siebie w rundzie jesiennej bytowianie wygrali 3:2, a we wiosennym rewanżu w Płocku górą byli Nafciarze i zwyciężyli 2:1. W tym miesiącu w trakcie przygotowań do nowego sezonu 2015/2016 płocczanie i bytowianie rozegrali sparing podczas obozu w Grodzisku Wielkopolskim. Wisła była lepsza i pokonała Drutex-Bytovię 2:0.

Trzeba nadmienić, że w obydwu zespołach nastąpiło kilka zmian kadrowych. Do Płocka w osiemnastce meczowej bytowian znalazło się 5 piłkarzy, którzy tego lata przybyli do Druteksu-Bytovii. Są to: Dawid Kort, Paweł Lisowski, Marek Opałacz, Bartłomiej Poczobut i Mateusz Klichowicz. W składzie nie ma kontuzjowanego bramkarza Gerarda Bieszczada (nabytek bytowskiego zespołu, który przyszedł z Wisły Kraków) i pomocnika Mariusza Kryszaka, który po kontuzji jeszcze trenuje indywidualnie.

- Będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony i powalczyć o zwycięstwo. Rozgrywki pucharowe traktujemy serio. Ze sparingowej porażki wyciągniemy wnioski i postaramy się dobrać odpowiednią taktykę. Tanio skóry nie sprzedamy, bo to ostatni test przed inauguracją nowego sezonu 2015/2016 w pierwszej lidze - oznajmia Robert Mandrysz, bytowski pomocnik.