Aktualizacja, godz. 16.30
O godzinie 15:02 została zakończona akcja ratunkowa na morzu w okolicach Łeby.
Okoliczności, które miały bezpośredni wpływ na zatonięcie kutra nie są jeszcze znane.
Z wody został uratowany 41-letni rybak, mieszkaniec Łeby. Przez kilka godzin trwały poszukiwania drugiego, około 50-letniego rybaka. Niestety bezskutecznie. Przyczyny tragedii nie są jeszcze znane.
Tragedia na morzu
W niedzielę nad ranem (23 sierpnia) w okolicach Łeby zatonął kuter rybacki ŁEB94. To mała jednostka, o długości około 10 m z plastikowym wykończeniem. Dość łatwo nabrała wody. Jak informuje Wiesław Jasiński, dyżurny Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa:
- Około godziny 8:30 otrzymaliśmy informację, że około 2,5 mili na wschód od portu w Łebie kuter Łeb94 ma problemy. Na pokładzie była dwójka rybaków. Warunki atmosferyczne na morzu były bardzo dobre, dlatego nie powinny być przyczyną zatonięcia kutra.
W akcji ratunkowej brali udział pracownicy Straży Granicznej, ale wszystko koordynował SAR. Obecnie rzecznik prasowy SAR-u jest nieuchwytny. Dlatego okoliczności, w jakich doszło do zatonięcia nie są jeszcze znane. Wiemy, że w poszukiwaniach zaginionego rybaka pomagał helikopter Marynarki Wojennej "Anakonda" i statek ratowniczy Huragan.
Stan mężczyzny, którego udało się uratować jest dobry i nie potrzebna była hospitalizacja.
O szczegółach czytaj w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Pomorza"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?