Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drutex-Bytovia zainkasował kolejny punkt. Zremisował w Suwałkach z Wigrami 2:2.

Krzysztof Niekrasz [email protected]
Drutex--Bytovia Bytów był w ogromnych opałach,  przegrywał 0:2. Bytowianie pokazali charakter i ostatecznie wyszarpali punkt, bo w końcowym rozrachunku konfrontacja zakończyła się remisem 2:2.
Drutex--Bytovia Bytów był w ogromnych opałach, przegrywał 0:2. Bytowianie pokazali charakter i ostatecznie wyszarpali punkt, bo w końcowym rozrachunku konfrontacja zakończyła się remisem 2:2. Drutex Bytovia Bytów
Co za szalone spotkanie piłkarskie przy jupiterach obejrzeli kibice w Suwałkach. Drutex--Bytovia Bytów był w ogromnych opałach, przegrywał 0:2. Bytowianie pokazali charakter i ostatecznie wyszarpali punkt, bo w końcowym rozrachunku konfrontacja zakończyła się remisem 2:2.

Trener z Bytowa Tomasz Kafarski od pierwszej minuty wystawił do grania niedawno pozyskanego Adriana Chomiuka, który nie zawiódł oczekiwań i zaprezentował się bardzo solidnie. Mecz zaczął się jednak pomyślnie dla gospodarzy. Już w 7. minucie wypożyczony z Legii Warszawa Bartłomiej Kalinkowski bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył prowadzenie. Piłka po rykoszecie zaskoczyła bramkarza Tomasza Laskowskiego. Gospodarze poszli za ciosem i nadal atakowali.

W 22. minucie Wigry zdobyły drugą bramkę. Po dośrodkowaniu Łukasza Monety piłka zaadresowana była do Tomasza Jarzębowskiego, a ten trafił w słupek, ale już dobitka Adriana Karankiewicza znalazła drogę do bytowskiej siatki. Tak więc suwalska drużyna szybko prowadziła 2:0. Od tego niekorzystnego stanu nastąpiło przebudzenie w bytowskich szeregach. Popularny "Kafar" zdecydował się już w 27. minucie zmienić Bartłomieja Poczobuta. To wszystko przyniosło efekt. Gra gości uległa poprawie.

Zobacz także: I liga. Sandecja Nowy Sącz - Drutex-Bytovia Bytów 0:1 (0:1)

Niezwykle aktywny był Chomiuk, który w 40. minucie główkował szczupakiem, ale piłka trafiła w słupek. w 43. minucie przyjezdni zdobyli kontaktowego gola za sprawą Michała Jakóbowskiego. Po przerwie Wigry ponownie groźnie zaczęły atakować. Mateusz Żebrowski uderzył z dystansu, a piłka minimalnie przeleciała nad spojeniem słupka z poprzeczką bytowskiej bramki. Drutex-Bytovia kontratakował. W 71. minucie zapanowała wielka radość wśród gości. Po rzucie rożnym najpierw uderzał Dawid Kort, a futbolówka trafiła do Janusza Surdykowskiego, który doprowadził do remisu 2:2. Bramka zdobyta przez "Surdyka" była jego czwartym trafieniem w rundzie jesiennej.

Tym samym bytowski napastnik potwierdził, że ma smykałkę do strzelania goli. Do końca meczu w natarciu była miejscowa drużyna. Jej gracze próbowali strzałów. Byli to Bartosz Biel, wprowadzeni Robert Hirsz i Marcin Tarnowski, ale nie potrafili pokonać "Laski". Sprawę nas korzyść Wigier mógł przesądzić Żebrowski, ale zabrakło mu zimnej krwi. - Nie jestem zadowolony z remisu, gdyż powinniśmy strzelić trzeciego gola, by pokonać solidny Drutex-Bytovię - stwierdził Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. Drutex-Bytovia jest nadal niepokonaną drużyną.

WIGRY SUWAŁKI - DRUTEX--BYTOVIA BYTÓW 2:2 (2:1 ).
Bramki: 1:0 Bartłomiej Kalinkowski (rzut wolny - 7), 2:0 Adrian Karankiewicz (22), 2:1 Michał Jakóbowski (43), 2:2 Janusz Surdykowski (71).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza