Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyremontują kolejny odcinek ul. Szczecińskiej w Słupsku

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Już we wrześniu drogowcy powrócą na ulicę Szczecińską.
Już we wrześniu drogowcy powrócą na ulicę Szczecińską. Łukasz capar
Dziś (27 sierpnia) oficjalne otwarcie skrzyżowania Szczecińska - Sobieskiego, ale to nie koniec utrudnień na Szczecińskiej. Będzie nowy remont.

Fragment ulicy Szczecińskiej między skrzyżowaniem z Małcużyńskiego a skrzyżowaniem z Grottgera będzie remontowany i to już we wrześniu. Po tej stronie ulicy będzie nowy chodnik, a na jezdni nowy asfalt. Decyzje w tej sprawie już zapadły w ZIM i ratuszu

Ci z kierowców, którzy cieszyli się, że od dziś nie będzie utrudnień na najbardziej obciążonym ruchem słupskim skrzyżowaniu, wkrótce będą musieli znowu uzbroić się w cierpliwość. W pierwszym lub najpóźniej w drugim tygodniu września budowlańcy wrócą na ulicę Szczecińską. Zacznie się nieplanowany remont odcinka od świeżo wyremontowanego miejsca do skrzyżowania (łącznie z nim samym) z Małcużyńskiego. Koszty ma pokryć firma, która przewozi już części do wiatraków przez Słupsk.

- Tak udało nam się porozumieć. Będą usunięte koleiny, położona zostanie siatka wzmacniająca oraz dwie warstwy bitumiczne. Powstanie też nowy chodnik, po niezrobionej jeszcze części ulicy Szczecińskiej. Prace potrwają tydzień lub dwa - tłumaczy Jarosław Borecki, szefujący Zarządowi Infrastruktury Miejskiej.

Ma to się odbyć w ramach rekompensty za przejazd transportów ponadgabarytowych przez Słupsk. Części od wiatraków już jeżdżą przez miasto, o czym informowaliśmy, ale dopiero teraz ustalono, jak firma, której samochody mogą mieć wpływ na stan ulic w mieście, zrekompensuje ten fakt miastu.Przypomnijmy, dwa miesiące temu powstało zamieszanie wokół przejazdu transportów ponadgabarytowych.

Jarosław Borecki zapewnił radnych, że nastąpiły uzgodnienia z firmą, która będzie transportowała wielkie siłownie wiatrowe przez Słupsk. Pieniądze za transport ponadgabarytów negocjuje od lat ZIM, i to z niezłym skutkiem. Jarosław Borecki, mówił wtedy: - W tym wypadku firma chciała zapłacić 20 tys. za jeden transport, my chcieliśmy 150 tys. zł, skończyło się na 70 tys. zł. W sumie miasto otrzyma 980 tys. zł.

Zamiast pieniędzy firma miała wyremontować ulicę Aluchny-Emelianow, co z grubsza powinno dać kwotę ok. miliona zł. Ale, co jest o tyle dziwne, bo takie rzeczy w Słupsku już robiono, zdziwiło to obecne władze miasta. Radni z komisji finansów też mieli do pomysłu uwagi, część z nich wolałaby, by wziąć gotówkę, ale i tak rada miała przegłosować za nie remont ulicy. Obecna na komisji wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka, powiedziała, że potrzebny jest czas do namysłu i sprawa miała stanąć na sesji.

Niestety, nie stanęła na czerwcowej sesji rady miejskiej. Pytał o to Marcin Dadel, przewodniczący komisji finansów w radzie miejskiej.

Pytanie było zasadne, bowiem w międzyczasie powstał pomysł, by za te pieniądze zrobić te ulice, które miały być wykonane w tym roku według propozycji budżetowej (trzy nieutwardzone ulice obok Klonowej).

- Najlogiczniej byłoby zrobić akurat te trzy ulice - mówił Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.
Sprawa się skomplikowała, bo firma stwierdziła, że nie zapłaci tych pieniędzy. Powód: prawo mówi, że wykonawca transportu ma pokryć wszystkie koszty i naprawy ulic, ale tylko tych, po których jedzie.
Przedstawiciel firmy zadzwonił do nas i zapewnił, że nie ma mowy o remoncie ulic, po których nie pojadą wiatraki.

Na szczęście Marek Biernacki postawił na swoim i firma wyremontuje część Szczecińskiej, a że będą kolejne transporty, robione będą kolejne części tej ulicy.

O skutkach remontu skrzyżowania Szczecińska - Sobieskiego czytaj w piątek w "Głosie Słupska"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza