15 stycznia br., około godz. 21 20-letni Paweł Świstak, student Politechniki Świętokrzyskiej, wysłał sms-a do swojej dziewczyny, która kilka dni wcześniej z nim zerwała. Choć nikomu się nie zwierzał, to bardzo to rozstanie przeżywał. W sms-ie poinformował, że stoi na moście Poniatowskiego w Warszawie i że za chwilę z niego skoczy.
- Dwie godziny później na moście znaleziono plecak Pawła, który był przywiązany do barierki. Jednak nic nie wskazywało, że rzeczywiście wskoczył do Wisły. Nie było żadnego śladu na śniegu ani żadnej dramatycznej sceny nie odnotował także działający na moście monitoring - opowiada pani Magdalena, która razem z rodzicami Pawła mieszka w Sandomierzu.
Za to w Wielkanoc odebrała bardzo wiarygodny telefon od mieszkańca Lęborka, który poinformował ją , że widział Pawła siedzącego na dworcu kolejowym w tym mieście.
- Z tym panem nie udało mi się ponownie spotkać, ale za to rozesłałam plakaty ze zdjęciem Pawła po całej Polsce. Także do Lęborka. Mam nadzieję, że ktoś go skojarzy. Przypuszczam, że on tam może gdzieś przebywać i wstydzi się wrócić do domu. Ja bym się wstydziła - mówi pani Magdalena.
Ciągle liczy, że ktoś rozpozna szczupłego chłopaka o niebieskich oczach i 176 cm wzrostu. Czeka na telefony pod numerem kom. 502083 964.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?