Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świńska grypa na Pomorzu. Ciężki stan chorych

Magdalena Olechnowicz
Słupski OIOM. Tu w stanie ciężkim przebywają dwaj chorzy z potwierdzoną obecnością wirusa AH1N1.
Słupski OIOM. Tu w stanie ciężkim przebywają dwaj chorzy z potwierdzoną obecnością wirusa AH1N1. Fot. Archiwum
Sytuacja robi się niebezpieczna. Na oddziale intensywnej opieki medycznej leży dwóch pacjentów z wirusowym zapaleniem płuc, u których potwierdzono obecność wirusa AH1N1. Trzeci to pacjent z Koczały, który jest leczony w Gdańsku. Tam potwierdzono również czwarty przypadek.

O pierwszych potwierdzonych przypadkach wirusa AH1N1 napisaliśmy w piątek (7 stycznia). Niestety, stan zdrowia dwóch mężczyzn nie poprawił się. Wręcz przeciwnie, ten, który był w oddziale płucnym słupskiego szpitala, został już przewieziony na OIOM. Chorzy to 26-letni słupszczanin i 41-letni mieszkaniec powiatu słupskiego.

- Ich stan jest bardzo ciężki, walczą o życie. Na oddziale mamy czworo pacjentów z wirusowym zapaleniem płuc, ale póki co, tylko u dwóch badania potwierdziły obecność wirusa AH1N1. Jednak stan wszystkich jest ciężki - mówi Waldemar Sasiuk, ordynator OIOM w słupskim szpitalu.

Wirusa AH1N1 potwierdzono niestety także u chorego z gminy Koczała w powiecie człuchowskim. To 46-letni mężczyzna.

- Pacjent trafił na oddział wewnętrzny szpitala powiatu bytowskiego w nocy z 1 na 2 stycznia. Jednak już następnej nocy został przeniesiony na oddział intensywnej terapii i jeszcze tego samego dnia przetransportowany helikopterem do Szpitala Akademii Medycznej w Gdańsku na oddział intensywnej terapii. W tym szpitalu, w wyniku przeprowadzonych badań, stwierdzono u pacjenta wirusa grypy AH1N1 - mówi Sylwia Rzepińska, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bytowie.

46-latek walczy teraz o życie w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

- Stan chorego jest ciężki, dotychczasowe leczenie nie przyniosło żadnego efektu, dlatego zastosowaliśmy nowoczesną metodę utlenowania pozaustrojowego. Podłączyliśmy chorego do specjalistycznej aparatury, tzw. ECMO, którą zastosowaliśmy w naszej klinice po raz pierwszy - mówi prof. nadz. Maria Wujtewicz, kierownik Kliniki Anestezjologii. - Teraz czekamy na wyniki leczenia. Trudno się jednak wypowiadać na temat rokowań - dodaje.

Co ważne, jest to młody mężczyzna, nieobciążony żadnymi przewlekłymi chorobami.

Czwarty chory to pacjent z oddziału kardiologii gdańskiej placówki. Póki co zdecydowano o wstrzymaniu odwiedzin w całym szpitalu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza