Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po słupskich studiach trudno znaleźć pracę

Redakcja
Rekrutacja na słupską uczelnię.
Rekrutacja na słupską uczelnię.
Studenci mają duży wybór kierunków. Większość specjalizacji to jednak oferta dla pasjonatów.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Coraz więcej moich znajomych znajduje pracę w zawodach innych niż wyuczone. Niektórzy skończyli chemię, a pracują jako elektrycy lub mechanicy. Koleżanka ukończyła ekonomię, a jest kasjerką w hipermarkecie. To przygnębiające, kiedy ktoś studiuje pięć lat, a potem nie jest nikomu potrzebny. W jakim celu uczelnie wciąż prowadzą nabór na takie kierunki, jak filozofia? Ciągle bardzo popularne jest też zarządzanie, ale trudno się dziwić, że absolwenci tej specjalizacji nie mogą znaleźć pracy, bo jak można zarządzać grupą ludzi od razu po studiach, nie mając o tym zielonego pojęcia.

Trudno po nich znaleźć pracę.

Słupscy maturzyści mogą wybierać głównie pomiędzy specjalizacjami nauczycielskimi. Niestety po tego typu kierunkach ciężko znaleźć pracę, a już niemal niemożliwe dobrze płatną. Wielu studentów pracuje w zupełnie innych zawodach niż wyuczony.

- Skończyłem filologię polską na Akademii Pedagogicznej - mówi Marek Sygit, słupszczanin. - Nie znalazłem jednak pracy w zawodzie. Teraz pracuję jako sprzedawca w sklepie komputerowym.

Potrzebni spawacze i budowlańcy

W ofercie Powiatowego Urzędu Pracy nie ma nawet jednej propozycji dla nauczyciela. Absolwenci mogą wybierać głównie zajęcia techniczne.

- Nasze uczelnie kształcą w kierunkach humanistycznych - mówi Paweł Kądziela, zastępca dyrektora słupskiego PUP-u. - Od dawna panuje typowo techniczna tendencja na rynku pracy. Najwięcej mamy propozycji dla elektroników, dekarzy, spawaczy, ślusarzy czy techników telekomunikacji. Takie kierunki otwierają najczęściej politechniki. Oferty dla nauczycieli zdarzają głównie wtedy, gdy jakiś pedagog odchodzi na emeryturę lub rezygnuje z pracy.

Podobnego zdania są pracownicy słupskiego Centrum Informacji i Planowanie Kariery Zawodowej. Ich zdaniem na rynku pracy najlepiej radzą sobie mechanicy, budowlańcy oraz pracownicy branży metalowej.

- Dużo ofert pojawia się dla techników najróżniejszych specjalności - wyjaśnia Urszula Szukała, kierownik słupskiego oddziału Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. - Bardzo dobrze radzą sobie także lekarze i protetycy. Przy tym pracodawcom zależy teraz bardziej na doświadczeniu, niż na dyplomie.

Otworzą nowe kierunki

Problemy ze znalezieniem pracy po studiach znane są słupskim uczelniom. Akademia Pomorska otworzyła nowy kierunek, bezpieczeństwo narodowe. - To bardzo przyszłościowy kierunek - twierdzi Bogusława Medwid z biura rekrutacji AP. - Przyszli absolwenci będą mogli znaleźć pracę w wielu instytucjach państwowych, jak i w firmach prywatnych.

Pani Medwid nie potrafiła nam jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak mało powstaje kierunków uczących praktycznego zawodu, na który jest zapotrzebowanie. Co roku trwa rekrutacja na przykład na filozofię, po której trudno znaleźć dobrą pracę.

- Nie wszyscy wybierają studia tylko po to, by godnie w przyszłości zarabiać - tłumaczy Bogusława Medwid z AP. - Niektórzy po prostu są pasjonatami. Z kolei np. fizyka daje dobre perspektywy na przyszłość, ale zawsze mamy problem z zebraniem odpowiedniej liczby studentów.

W Wyższej Hanzeatyckiej Szkole Zarządzania planowane jest otwarcie ekonomii oraz turystyki i rekreacji.
- W regionie mają powstać nowe hotele, dlatego postawiliśmy na turystykę - tłumaczy Władysław Pędziwiatr, kanclerz uczelni. - Kiedy staniemy się uczelnią państwową, postaramy się otworzyć mechatronikę, bo wiem, że po kierunkach humanistycznych jest coraz trudniej o pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza