Sparing: Gryf 95 Słupsk remisuje z Nielbą Wągrowiec (zdjęcia)

Bramki: 1:0 Damian Zieniuk (15 - samobójcza), 1:1 Przemysław Fillinger (82 - rzut karny)

Gryf 95: Kowalczyk - Pluta (46 Bielecki), Matusewicz, Bukowski (62 Jarowski), Sarna, A. Mokrzycki (46 Fursa), Świdziński (46 Ł. Mokrzycki), Waleszczyk (46 Pietras), Gibczyński, Szymański, Pytlak (76 Rezler).

Nielba: Wicher (46 Calington) - Kotarski (46 Bartkowiak), Zieniuk (46 Iskrzyński), Gąsiorowski (46 Jarzembowski), Halaburda (46 Figaszewski), Klawiński (46 Gryszczyński), Riebandt (46 Schlichting), Suski (46 Maciejak), Leśniewski (46 Witomski), Kalu (46 Fillinger), Mikołajczak (46 T. Nawrot).

Dobre spotkanie rozegrali gryfici przeciw wyżej notowanemu rywalowi. Od początku meczu częściej atakowali słupszczanie. W środek bramki strzelali: Patryk Pytlak i Gracjan Szymański. Ładnie, ale nad poprzeczką strzelał też Szymon Gibczyński po podaniu Arka Mokrzyckiego. Goście grający często szybkimi i krótkimi podaniami także stworzyli groźną sytuację - Mateusz Kowalczyk obronił uderzenie Tomasza Suskiego. Gryfici odpowiedzieli akcją, która przyniosła bramkę.
Szymański próbował podania do Pytlaka, ale przeciął je Damian Zieniuk kierując piłkę do własnej bramki. Kilka razy jeszcze Szymański groźnymi rajdami siał zagrożenie. Bliski zdobycia gola był w 35 minucie znany z występów w Amice Wronki Maxwell Kalu, jednak Kowalczyk nie dał się zaskoczyć. Ciekawa była ostatnia minuta, kiedy to najpierw zablokowany został Pytlak, minimalnie niecelnie nożycami uderzył Tomasz Bukowski, a w rewanżu fatalnie przestrzelił płaskim strzałem Rafał Leśniewski.

Po przerwie kilka niezłych akcji przeprowadzili na prawej stronie Mateusz Bielecki i Gibczyński. Po rzucie wolnym główkował pod poprzeczkę Ernest Matusewicz, ale doskonale spisał się golkiper Nielby. W 58 minucie otworzyła się doskonałą okazja przed słupszczanami (sytuacja trzech na jednego obrońcę). Niestety, Pytlak zachował się fatalnie, zamiast podać strzelił zbyt szybko i zaledwie w boczną siatkę.

W 66 minucie Kowalczyk broni uderzenie z bliskiej odległości Tomasza Nawrota. Osiem minut potem z 30 metrów silnie z wolnego strzelił Łukasz Mokrzycki. Niestety później Bielecki faulował szarżującego Nawrota, a Przemysław Fillinger wyrównał z rzutu karnego. Goście mieli jeszcze okazję w samej końcówce, ale jeden z ich graczy trafił w słupek, a dobitka okazała się niecelna. Z dobrej strony pokazał się Gibczyński biegający po obu stronach boiska.