Na starcie rajdu pojawili się cykliści z Poznania, Lublina, Koszalina, a nawet dalekiej Australii. Rowerzyści wystartowali jak zwykle z ul. Armii Krajowej w Ustce na os. Przewłoka i wyruszyli do Poddąbia.
Pierwszym punktem wyprawy była miejscowość Zapadłe. Dalej droga dawnej kolei wąskotorowej, zlikwidowanej tuż po wojnie, wiodła przez Wytowno, Machowinko, do
uroczej stacyjki rowerowej.
Tu każdy podbił kartę uczestnika - dowód osiągnięcia pierwszego ważnego celu wyprawy.
Na postoju można było odpocząć, a także postrzelać z wiatrówki. Tam droga rozbijała się na dwie trasy, główny peleton odjechał w kierunku Poddąbia, wytrwali cykliści mogli spróbować swoich sił na dłuższej o 13 kilometrów trasie do Rowów.
Wszyscy uczestnicy spotkali się w Poddąbiu na kolejnej stacyjce rowerowej. Tam przy muzyce granej przez zespół Amados można było smacznie zjeść i spróbować szczęścia w wielu konkursach. Każdy uczestnik za udział dostał w nagrodę koszulkę z logo rajdu.
Rozlosowano wiele upominków, a także dwie nagrody główne, którymi były rowery górskie.
- To nasz pierwszy rajd rowerowy, wrażenia są super - mówią Paweł Bawlicki i Karolina Wójcik z Poznania, którzy przyjechali na wczasy do Rowów. - Bardzo nam się podobało, szczególnie biesiada w Poddąbiu.
W wycieczce mógł wziąć udział każdy cyklista, bez względu na wiek. Organizatorem były Klub Turystyki Rowerowej Bezkres oraz gmina Ustka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
