Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salony gry lekiem na niepogodę w Ustce

Łukasz Capar
Bartek Staszewski mocuje się z automatem. Pomaga mu tata Wiesław.
Bartek Staszewski mocuje się z automatem. Pomaga mu tata Wiesław. Łukasz Capar
Sposobem na spędzanie czasu nad morzem w czasie niepogody nie musi być tylko przesiadywanie w lokalach gastronomicznych.

Można pobawić się na automatach i urządzeniach do gier i zabaw.

Wśród automatów do gier na usteckiej promenadzie największe wzięcie ma cymbergaj. To dziwne, bo ta gra polegająca na odbijaniu krążka na płaskiej powierzchni jest rzadko spotykana w innych miastach. Na usteckiej promenadzie są trzy punkty, w których możemy znaleźć stoły do gry w cymbergaja. Jeden znajdziemy przy latarni morskiej i dwa kolejne - przy lokalach Spółki Promenada. Łącznie jest tam kilkadziesiąt stołów. Wśród nich są nawet niskie dla dzieci.

- Gramy w cymbergaja, bo to prosta gra - tłumaczy Maciej Paliński, turysta z Wrocławia. - Mogę pograć razem z żoną albo dziećmi. W innych grach na automatach nie ma takiej zabawy.

Do dyspozycji wczasowiczów na promenadzie jest kilkadziesiąt automatów sprawnościowych, pojemniki do wyciągania maskotek, symulatory wyścigów, a także maszyna mierząca nasze umiejętności taneczne i poczucie rytmu.

- Najwięcej grających jest po południu i wieczorem - mówi Katarzyna z salonu gier na promenadzie. - Przychodzi dużo dzieci i młodzieży. Ale są też ludzie starsi. Nawet tacy po siedemdziesiątce.

Tylko dla dzieci przeznaczony jest minitor gokartowy. Są w nim tylko dwa samochodziki, tor mieści się na chodniku na promenadzie. - Gokartami mogą jeździć dzieci w wieku od 4 do 8 lat, większe się nie zmieszczą - mówi Jarosław Kasprowski z toru gokartowego.

- Obsługa samochodzików jest bardzo prosta. Wystarczy tylko naciskać na gaz i kierować. Nadmorskie salony gry otwierane są codziennie o godz. 10. Zabawa w nich trwa do ostatniego klienta, czyli najczęściej do północy lub godz. 1 w nocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza