Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Remis Gryfa, porażka Bytovii (zdjęcia)

Jarosław Stencel
Gracjan Szymańskiemu brakowało precyzji.
Gracjan Szymańskiemu brakowało precyzji. Fot. Krzysztof Tomasik
Około 700 kibiców, którzy przybyli na stadion przy ulicy Zielonej, mimo deszczowej pogody, obejrzało dobry, żywy mecz z wieloma okazjami do zdobycia bramek.
W meczu 3. kolejki III ligi, Gryf 95 Slupsk zremisowal z Kaszubią Kościerzyna 0:0.

Gryf Słupsk - Kaszubia 0:0

Powrót Luzaka

Powrót Luzaka

Jacek Luzak wystąpił po raz pierwszy w ligowym meczu od czasu, gdy doznał kontuzji w meczu z Orkanem Rumia w Słupsku, 29 sierpnia ubiegłego roku.

Szkoda tylko, że gryfici razili nieskutecznością. Szczególnie mało szczęścia w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Kaszubii - Januszem Kafarskim, miał Gracjan Szymański.

Kaszubia była pierwszym zespołem z dawnej III ligi, z którym zmierzyli się gryfici w tym sezonie. Doświadczeni goście z Dawidem Banaczkiem, który dawniej grał nawet w Bayernie Monachium, mieli w tym meczu niezbyt wiele do powiedzenia i remis zawdzięczają swemu bramkarzowi, bohaterowi tego spotkania.

Gryfici, którzy przystąpili do meczu w nieco zmienionym niż poprzednio składzie (zagrał w środku pola waleczny Adam Pietras, a grający na prawym boku Szymon Gibczyński zaczął mecz na ławce), natarli już od pierwszych minut. Strzał Marcina Kozłowskiego i dobitkę Pawła Kryszałowicza instynktownie obronił Kafarski.

W 7. minucie powinno być 1:0. Kryszałowicz posłał prostopadłą piłkę Patrykowi Pytlakowi, golkiper gości odbił piłkę, a wślizgiem do bramki skierował ją Szymański. Sędzia odgwizdał jednak faul słupszczanina na obrońcy przy tej sytuacji. Goście grali z kontry, widać było, że dobrze się rozumieją dwaj byli zawodnicy Brdy Przechlewo, Michał Wirkus i Piotr Kwietniewski, ale słupska obrona była czujna i rozbijała te ataki. Znacznie więcej zagrożenia sprawił sobie sam Dariusz Piechota.

W 35. minucie Damian Trzebiński posłał z 35 metrów tzw. świecę. Piłka kierowała się w kierunku spojenia. Przy próbie złapania, Piechota wypuścił ją z rąk i tylko poprzeczka uratowała go przed kompromitacją oraz utratą gola.

Po przerwie Kafarski wybronił strzały Pytlaka, Kozłowskiego, trzykrotnie sam na sam był Szymański, przy czym w ostatniej sytuacji dobitkę Kryszałowicza wybił z bramki obrońca Kaszubii. Goście też mieli wyborną sytuację. W 86. minucie po kontrze w słupek trafił Adrian Wysiecki, a Łukasz Cieszyński na szczęście dla gryfitów dobijał na siłę i nie trafił w bramkę. Swoją szansę miał też w 90. minucie Jacek Luzak, ale ponownie refleksem popisał się Kafarski.

Gryf 95 Słupsk - Kaszubia Kościerzyna 0:0.

Gryf 95: Piechota, Sarna, Bukowski, Matusewicz, Bielecki, Pytlak (75 Luzak), Pietras (67 Świdziński), Waleszczyk, Kozłowski (67 Gibczyński), Szymański (87 Wólczyński), Kryszałowicz.

Tabela

Tabela

1. Bałtyk Gdynia 3 9 10-0
2. Orkan Rumia 3 9 6-0
3. Zatoka Puck 3 9 6-1
4. Błękitni Stargard 3 7 4-2
5. Darzbór Szczecinek 3 6 6-4
6. Astra Ustronie Mor. 3 6 4-2
7. Gryf 95 Słupsk 3 5 3-0
8. Cartusia Kartuzy 3 4 4-3
9. Sława Sławno 3 3 5-6
10. Rega Trzebiatów 3 3 2-4
11. Dąb Dębno 3 3 3-7
12. Kaszubia Kościerz. 2 1 0-3
13. Bytovia Bytów 3 1 1-6
14. Rodło Kwidzyn 3 0 0-3
15. Orlęta Reda 2 0 0-4
16. Olimpia Sztum 3 0 1-10

Indolencja strzelecka bytowian

Sobotnia siła rażenia bytowskich piłkarzy nie była najmocniejszą stroną. Efektem tego jest ich druga porażka z rzędu. Tym razem Drutex-Bytovia uległ w Rumi tamtejszemu Orkanowi.

W pierwszych trzydziestu minutach gra była wyrównana. Częściej w posiadaniu piłki byli zawodnicy Orkana. Drużyna Druteksu-Bytovii grała mądrze taktycznie, a kontry, które wyprowadzała, były bardzo groźne. Pod koniec I połowy nastąpiło oberwanie chmury w Rumi i zmieniły się warunki rywalizacji. Na mokrym boisku moment nieuwagi bytowskiej defensywy wykorzystał Dawid Pomorski.

Po przerwie inicjatywa była po stronie gospodarzy. Efektem tego był drugi gol. W 56. minucie Tomasz Broner wrzucił piłkę w pole karne, gdzie bytowianie nie upilnowali Jakuba Gronowskiego, a ten uderzeniem z główki nie dał szans Mateuszowi Oszmańcowi.

Od tego momentu rumski zespół skupił się na obronie korzystnego wyniku. Drużyna z Bytowa ruszyła do natarcia, ale bez pomysłu na sforsowanie miejscowej defensywy i pokonanie doskonale broniącego Adama Dudy. Z bytowskich graczy najdogodniejsze okazje do wpisania się na listę strzelców zmarnowali: Sławomir Pufelski i Piotr Łapigrowski.

- Podobnie jak w meczu z Zatoką Puck mieliśmy dobre sytuacje bramkowe i ich nie wykorzystaliśmy. Nadal brakuje skuteczności - stwierdził Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii. - Orkan postawił nam trudne warunki gry i udowodnił, że będzie się liczył w stawce o czołowe miejsca w tabeli. No cóż, nie ma co się załamywać, a tylko grać dalej, ale z lepszym skutkiem. Teraz już myślę o kolejnym rywalu, którym będzie Astra Ustronie Morskie. Może w tym meczu karta się odmieni.

Orkan Rumia - Drutex-Bytovia Bytów 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Pomorski (42), 2:0 Gronowski (głową - 56).

Drutex-Bytovia: Oszmaniec, Pufelski, Kasperowicz (54 Ciemniewski), Cierson, Stanios, Ł. Łapigrowski (54 Bryndal), Kowalski (54 Śmigiel), Sandak - ż.k., A. Kobiella (46 Adamowicz), P. Łapigrowski, Paraficz.

Inne wyniki

Dąb - Cartusia 2:1 (1:0), Darzbór - Bałtyk 0:3 (0:0), Zatoka - 1:0 (1:0), Astra - Rodło 1:0 (0:0), Błękitni - Rega 1:0 (1:0), Olimpia - Sława 1:4 (1:2).

(fen)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza