Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są sposoby na rejestrację samochodów z Anglii

Fot. Newspress/Infiniti
Według unijnych przepisów Polacy chcący zarejestrować samochody z Wysp Brytyjskich mają prawo to zrobić bez przekładki kierownicy
Według unijnych przepisów Polacy chcący zarejestrować samochody z Wysp Brytyjskich mają prawo to zrobić bez przekładki kierownicy Fot. Newspress/Infiniti
Aby zarejestrować samochód z Anglii, najlepiej nie wdawać się w rozmowy z diagnostami - uważa pan Adam, rzemieślnik ze Słupska. Wracamy do tematu "anglików", bo otrzymaliśmy wiele telefonów w sprawie ich rejestracji.

Okazuje się, że jest wiele osób zainteresowanych sprowadzeniem samochodów z Wielkiej Brytanii jako mienia przesiedleńczego. To ludzie, którzy niegdyś wyemigrowali na Wyspy i teraz wracają. Napotykają jednak na problem. Jak już bowiem pisaliśmy, auta z Wysp Brytyjskich, zwłaszcza te z kierownicami po prawej stronie, są w Polsce niemile widziane.

Większość starostw narzuca diagnostom wymóg sprawdzania przy przeglądach rejestracyjnych, czy producent w dokumentach homologacyjnych wozu przewidział techniczną możliwość przełożenia kierownicy na lewą stronę. A taka przekładka jest nieodzowna, aby pojazd mógł być normalnie zarejestrowany w Polsce. Polskie przepisy stanowią bowiem, że kierownica auta dopuszczanego do ruchu w RP musi znajdować się bezwzględnie po lewej stronie.
Skompletowanie papierków to jednak dla wielu osób problem, w dodatku przekładka kierownicy to koszt kilku tysięcy złotych. Tymczasem, jak zasygnalizował to nam jeden z czytelników, takie rygorystyczne podejście polskich władz może być uznane za niedozwoloną w prawie Unii Europejskiej dyskryminację towarów pochodzących z innych państw Unii Europejskiej.

Zdaniem czytelnika, który uważnie przeanalizował unijne przepisy, właśnie dlatego Polacy chcący zarejestrować samochody z Wysp Brytyjskich w ogóle nie powinni inwestować w przekładki. Powinni domagać się rejestracji auta z kierownicą po prawej stronie na tych samych zasadach, na jakich możliwe jest to np. w Niemczech, gdzie również obowiązuje ruch prawostronny, ale gdzie mimo to - właśnie z uwagi na prawo wspólnotowe - można zarejestrować wóz z kierownicą po stronie "angielskiej".

Teoretycznie i u nas już teraz jest to możliwe, ale na szczególnych zasadach. Trzeba bowiem wystąpić aż do ministra infrastruktury o tzw. odstępstwo od warunków technicznych. Resort podchodzi do tego jak do jeża. Świadczy o tym fakt, że pytanie w tej sprawie, wystosowane przez nas do Biura Prasowego MI jeszcze 2 września od ponad tygodnia pozostaje bez odpowiedzi.
Ale niektórym osobom udaje się rejestrować "angliki". Piotr Gonerko ze szczecińskiego Wydziału Komunikacji poinformował nas, że w 2009 roku zarejestrowano już w stolicy Pomorza Zachodniego 135 aut sprowadzonych z Wielkiej Brytanii i z Irlandii. Nie wiadomo, ile z nich miało kierownice po prawej, a ile po lewej stronie, ani w ilu wykonano przekładki, ale jasne jest, że pozytywnie przeszły badania techniczne. - Pamiętam tylko jeden przypadek zgody na odstępstwo od warunków technicznych i rejestrację auta z kierownicą po prawej stronie - mówi urzędnik.

Pan Andrzej, rzemieślnik spod Słupska doradza sposób prostszy niz staranie sie o takie odstępstwo. - Po co od razu opowiadać przy przeglądzie, że auto miało kierownicę po prawej stronie i że była robiona przekładka! - mówi. - Diagności są fachowcami. Mają zbadać, czy pojazd w stanie, w jakim został im podstawiony do badania, może być dopuszczony do ruchu i zrobią to. Nawet nie powinien ich interesować kraj, w którym auto zostało kupione.

Jak dodał słupski rzemieślnik, kilkakrotnie już w taki sposób rejestrował w okolicach Słupska samochody z Wielkiej Brytanii i zawsze mu się to udawało.

Masz problem z samochodem? Zadzwoń na nr tel. 697 770 219 lub wyślij e-maila na adres: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza