MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będą mnie musieli na wersalce wynieść. Nigdzie się nie wyprowadzę, jak nie dostanę odpowiedniego mieszkania

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Starych drzew się nie przesadza - mówi przysłowie. I doskonale oddaje to problem Henryka i Mirosławy Wójcickich, którzy nie chcą się wyprowadzić z kamienicy, która lada moment zostanie rozebrana. Oboje są schorowanymi ludźmi i nie odpowiadają im mieszkania proponowane przez Biuro Zamiany Mieszkań. Albo za wysoko, albo z elektrycznym ogrzewaniem, na które ich nie stać, albo bez komórki. A skuter trzeba gdzieś trzymać.

Henryk i Mirosława Wójciccy mieszkają na ulicy Ogrodowej w kamienicy przeznaczonej do rozbiórki. Inni sąsiedzi już się wyprowadzili. Zostali tylko oni. Oboje są załamami.

- Ciężko chorujemy, mamy grupę inwalidzką. Ja mam tętniaka aorty, czeka mnie operacja. I to nie jedna. Na kręgosłup też i na nogi. Termin wyprowadzki minął, a my nie mamy gdzie iść. Miasto proponuje nam mieszkanie na trzecim piętrze! Nie damy rady tam wchodzić. Za wysoko dla nas - mówi pan Henryk. - Z kolei w innym mieszkaniu wszystko na prąd było - popytałem znajomego elektryka, ale on mi powiedział: Heniek, ciebie ta elektryka zje. Wiesz, ile prąd kosztuje! A wciąż drożeje. A ja 1570 zł emerytury mam, żona ma 700 zł. A gdzie na leki? Na jedzenie? - mówi pan Henryk.

Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta w Słupsku, jak wygląda sprawa zamiany mieszkania. Jest ona dobrze znana urzędnikom.

- Sprawa mieszkańca ul. Ogrodowej była i jest precyzyjnie analizowana pod kątem zabezpieczenia potrzeb lokalowych. Tak jak w przypadku innych najemców, tak i w sprawie przytoczonej przez panią redaktor, Miasto Słupsk stara się w jak najszerszym stopniu odpowiedzieć na potrzeby mieszkańców - mówi Monika Rapacewicz, rzeczniczka prasowa UM w Słupsku. - W tej sprawie zarejestrowano wniosek o zamianę mieszkania na poprawę warunków w związku z planowaną rozbiórką budynku. Oczekiwania co do nowego lokalu ze strony najemców to powierzchnia ok. 40 m2, 2 pokoje, ogrzewanie piecem kaflowym, lokalizacja parter lub 1 piętro.

Biuro Zamiany Mieszkań wskazało cztery lokalizacje.

- Pierwszy to lokal przy ul. Niemcewicza – pow. użytkowa: 34,35m², pow. mieszkalna: 26,66 m², I piętro, 2 pokoje, kuchnia, przedpokój, łazienka z wc, ogrzewanie elektryczne. Pierwotnie najemcy zaakceptowali propozycję, ale później wycofali zgodę mówi Rapacewicz.- Druga propozycja to lokal przy ul. Niemcewicza – pow. użytkowa : 40,70 m², pow. mieszkalna: 28,78 m², 2 piętro, 2 pokoje, kuchnia, łazienka, przedpokój, ogrzewanie piece – rezygnacja telefoniczna (bez oglądania wskazanego lokalu ze względu na kondygnację)

Trzecia oferta to lokal przy ul. Lelewela – pow. użytkowa: 27,90 m2, pow. mieszkalna: 17,76 m², 1 piętro, 2 pokoje, kuchnia, łazienka z wc, przedpokój, ogrzewanie piece -najemcy odmówili obejrzenia mieszkania ze względu na lokalizację.

W końcu czwarta propozycja to ul. Drewniana 6/5 – pow. użytkowa 34,89 m2, pow. mieszkalna 28,16 m², 1 piętro, 2 pokoje w tym jeden z aneksem kuchennym, przedpokój, łazienka z wc - rezygnacja z lokalu z powodu braku komórki, choć jest piwnica.

- Najemcy prezentują stanowisko braku zgody na proponowane przez Biuro Zamiany Mieszkań lokali na zamianę. Nie chcieli skorzystać z propozycji zamiany na ul. Grzybową 2. Ponadto do lokalu ma być przynależna komórka ponieważ oprócz samochodu najemcy posiadają skuter, który muszą gdzieś przechowywać. Nie dostarczono do Biura Zamiany Mieszkań orzeczeń o znacznym stopniu niepełnosprawności, które stanowiłyby podstawę do rozważenia zamiany na lokal z ogrzewaniem innym niż piece kaflowe - wyjaśnia Rapacewicz. - Co ważne, Biuro Zamiany Mieszkań wskazuje lokale odpowiadające standardowi obecnie zajmowanego mieszkania. Na wniosek najemcy Miasto może zaproponować lokal o wyższym standardzie pod warunkiem wykonania remontu we własnym zakresie i na własny koszt. Także jak widać, miasto nie proponowało lokalu na III piętrze, ale zgodnie z wnioskiem najemców (parter lub 1 piętro) - wskazywano lokale na 1 piętrze.

Pan Wójcicki z odpowiedzią z ratusza się nie zgadza.
- To kłamstwo. Widzieliśmy tylko jedno mieszkanie na Niemcewicza, na III piętrze. Tego z elektryką nie chciałem oglądać, bo nie stać nas na opłaty. Jestem załamany. Płakać już mi się chce! Niech nam pani pomoże - prosi pan Henryk.

Zarzeka się, że dopóki nie dostanie odpowiedniego mieszkania, nigdzie się z Ogrodowej nie ruszy.

- Położę się na wersalce i będę leżał. Niech mnie wyniosą. A wy przyjdźcie i nagrajcie to! Jesteśmy porządnymi ludźmi, od 30 lat nie pijemy alkoholu, a inni alkoholicy i lenie dostali takie ładne mieszkania. Nie wiem, co z nami będzie... - martwi się pan Henryk.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza