Wszystko wskazuje na to, że wąż boa, który uciekł z autokaru jadącego z Zakopanego, znajduje się w okolicach Ustki.
"We wtorek rano około godziny 9.00 jadąc z kolegą do pracy w stronę Ustki widzieliśmy tego węża kilkanaście metrów od przystanku w Charnowie, o mały włos byśmy go nie rozjechali, wił się na poboczu" - napisał do nas internauta Zbyszek.
Natomiast na forum gp24 pojawił się wpis lokalizujący węża w tym samym miejscu: "Generalnie to we wtorek około godziny 9:00 wąż o mniej więcej takim rozmiarze spacerował sobie dostojnie na trasie Ustka-Słupsk na wysokości zjazdu na Charnowo. Ale wydaje mi się że po tym jak go mijaliśmy doznał spotkania pierwszego stopnia z przejeżdżającym samochodem terenowym.
Może to akurat nie ten okaz, ale gabarytowo bardzo zbliżony."
Skontaktowaliśmy się z internautą, który zrobił zdjęcie. Mężczyzna potwierdził lokalizację.
- Wąż był martwy, ale nie wyglądał jak rozjechany. Raczej właśnie jakby skądś wypadł i nie przeżył upadku - powiedział nam internauta. - Półtorej godziny później gdy jechałem tą trasą węża już nie było.
O sprawie poinformowaliśmy policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?