Wychowankowie
Wychowankowie
W mistrzostwach walczą także trzej inni słupszczanie wychowankowie Czarnych. To Tomasz Mazur, Dawid Deik i Maciej Adamiak. Wszyscy wygrali swoje pierwsze walki. Teraz reprezentują PKB Poznań.
Losowanie wagi do 57 kg, w której występuje zawodnik KS Damnica dało w pierwszej walce w ćwierćfinale Jędrzejewskiemu za przeciwnika Sebastiana Wołkowskiego z Tygrysa Elbląg. To szczęście, bo w pierwszej rundzie miał wolny los i do mistrzostw przystępował od razu na poziomie ćwierćfinałów.
Damniczanin pierwszą rundę zaczął bardzo spokojnie, nawet trochę zachowawczo. - Można nawet powiedzieć, że delikatnie - komentował jego walkę Marek Pałucki, szkoleniowiec.
Taka postawa Jędrzejewskiego to może także efekt nowych przepisów, albo powrotu do starych, to już zależy od interpretacji. W ringu pięściarze znów walczą trzy razy po trzy minuty, a nie jak przez ostatnie lata cztery rundy po dwie minuty.
W tym wypadku hasło "Ring wolny pierwsze starcie" dla Jędrzejewskiego oznaczało rozpoznanie, jak boksuje się przez trzy minuty. W kolejnej rundzie damniczanin postanowił zabrać się do bardziej wytężonej pracy. Na efekty kibice w hali w Pniewach, a przede wszystkim szkoleniowiec Marek Pałucki nie musieli czekać nawet do gongu oznaczającego koniec drugiego starcia.
Jędrzejewski wykorzystał szybkość i dynamikę, swoje wrodzone właściwe cechy i zasypał rywala gradem ciosów. Po jednej z kombinacji i pięciu uderzeniach na korpus, szósty, prawy sierpowy, wylądował na twarzy Wołkowskiego. Kask okazał się niewystarczający, aby ochronić przed takim ciosem i rywal Jędrzejewskiego upadł na ring.
Nie pomogło liczenie i chwila na odsapnięcie, Wołkowski już nie miał ochoty na kontynuowanie walki. Po chwili sędziowie ogłosili: "W drugiej rundzie przez rsc wygrał Marek Jędrzejewski KS Damnica". Te słowa dały zawodnikowi z naszego regionu upragniony medal. Tym sposobem wykonał bowiem plan minimum - wywalczenie brązowego medalu.
Dalej przed nim walka z rywalem, którego zna bardzo dobrze. To Mateusz Mazik z RMKS Rybnik. Jędrzejewski walczył z nim trzy razy. Wygrał, przegrał i zremisował. Jeśli uda mu się pokonać tego rywala będzie w finale. Mazik w pierwszej swojej walce pokonał Adama Jasińskiego (Kalina Lublin) aż 44:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?