Do naszej redakcji napisał jeden z mieszkańców z rejonu ul. Plac Dąbrowskiego i Deotymy w Słupsku. - Jesteśmy lokatorami w trzech małych wspólnotach mieszkaniowych. Od ubiegłej zimy nikt nie dba o porządki na terenie podwórka, które jest własnością miasta. Koszenie zieleni może odbyło się raz po zimie – skarży się lokator. Twierdzi, że jeśli nawet pojawią się służby sprzątające, to niewiele robią.
- Podwórko jest zarośnięte i brudne od resztek liści i szypułek spadających z drzew. Jako mieszkańcom jest nam przykro, że tak bardzo zaniedbuje się teren przy naszej posesji. Bardzo dziwi mnie podejście miasta do tej sprawy, to przecież teren nieopodal Urzędu Miejskiego w Słupsku. W ratuszu pewnie liczą, że wykupimy ten teren. Zapewniam, że nikt z lokatorów o tym nie myśli. Miasto mogłoby pomóc i to wcale nie astronomicznymi kwotami pieniężnymi. Jest to także niedbałość administracji wspólnoty mieszkaniowej, do której problemy porządkowe były zgłaszane wiele razy – informuje mieszkaniec.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Przedsiębiorstwem Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. W odpowiedzi Andrzej Nazarko, dyrektor ds. zarządzania nieruchomościami w PGM w Słupsku poinformował, że tym terenem zajmuje się firma, z którą podpisano umowę. - Pragnę poinformować, że umowa zawarta z firmą zajmującą się utrzymaniem terenów w stanie odpowiedniej czystości i porządku przewiduje, że tenże podmiot zobowiązany jest do skrupulatnego realizowania podjętego zobowiązania. Przewiduje także informowanie o wszelkich przestojach w realizacji usługi. Zarówno brak sprzątania i nie informowanie o przestoju nie świadczą o profesjonalizmie tej firmy. W tej sytuacji rozważymy ewentualność rozwiązania umowy – napisał dyrektor Andrzej Nazarko. I dodał. - Umowa przewiduje, że grabienie trawników i zieleńców z resztek uschniętej trawy, liści i innych nagromadzonych nieczystości odbywa się w miesiącach: kwietniu, wrześniu, październiku i listopadzie. Koszenie winno odbyć się w drugiej połowie sierpnia, zaś następne i ostatnie już w tym roku, pod koniec września.
Po naszej interwencji, teren został uprzątnięty i skoszono trawę. - Bardzo proszę mieszkańców o zgłaszanie nam miejsc zalegania śmieci. Niewątpliwie pozwoli to na usprawnienie czynności sprzątania terenów i merytoryczną kontrolę wykonania umów zawartych z firmami sprzątającymi – kończy Andrzej Nazarko.
Dyrektorowi Andrzejowi Nazarko przypominamy, że mieszkańcy wcześniej monitowali w sprawie nieporządków. Poza tym, wydaje nam się, że PGM powinno we własnym zakresie kontrolować realizację takich umów.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?