W ostatnią niedzielę taka sytuacja przydarzyła się kilku osobom, które nie zauważyły, że cmentarz jest teraz zamykany o godz. 19, a nie o godz. 20. Nagle znalazły się jak w potrzasku. Na dodatek nie wszyscy mieli przy sobie komórki. Na szczęście chudsi znaleźli szczelinę w płocie, przez którą można było się przecisnąć. Inni przeskoczyli przez bramę, która nie była zaopatrzona w ostre ozdoby, albo znaleźli fragment dość niskiego płotu. Byli jednak i tacy, którzy korzystali z drabiny przywiezionej przez rodzinę.
- W takich przypadkach ludzie zwykle dzwonią na policję, a ta kontaktuje się ze mną i osobą, która ma klucze do kłódek, na które zamykamy cmentarz - tłumaczy kierownik Winiarska. Jednocześnie jednak zapewniła, że na cmentarzu pojawią się informacje o tym, co należy robić, gdy zostaniemy zamknięci na miejskim cmentarzu.
Zobacz także: Praca zdalna po epidemii?
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?