MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cud na piekielnej ulicy w Słupsku

olo
Niemożliwe stało się możliwe. To musiała być ingerencja boska.
Niemożliwe stało się możliwe. To musiała być ingerencja boska.
Nie przed Euro 2012, ale przed czwartkową procesją drogowcy załatali dziurawą ulicę Piekiełko. Jednak nie wszystkie dziury udało się naprawić. Zniknęły tylko te większe, bo tam trzymać się będzie warstwa asfaltu. Tymczasem kilka tygodni temu zapewniali, że Piekiełko nie da się załatać!

Łatanie dziur na ul. Piekiełko w Słupsku

O szczerzącej zęby kostce brukowej spod warstwy asfaltu na ul. Piekiełko pisaliśmy kilka tygodni temu. Dziurawa jak ser szwajcarski, do tego w samym centrum miasta wołała od remont od lat. Naliczyliśmy tam ponad sto dziur!

Zarząd Infrastruktury Miejskiej argumentował, że stan nawierzchni jest tak zły, że pomóc może tylko kompleksowa modernizacja, ale środków na ten cel brak.

- Na tej ulicy nie ma możliwości doraźnego łatania. Tam łata z asfaltu nie miałaby się nawet czego trzymać - tłumaczył dwa miesiące temu Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.

Ale zdarzył się cud. Od wczoraj drogowcy naprawiają piekielną ulicę.

- To cząstkowy remont nawierzchni. Łatamy te największe dziury, bo na mniejszych nie będzie trzymać się warstwa asfaltu - mówi dziś Marcin Grzybiński i dodaje, że ma to związek procesją Bożego Ciała.

Z ostatniej chwili
Stał się kolejny cud. Przed chwilą zadzwonił do redakcji Marcin Grzybiński z ZIM i powiedział, że... wcale nie powiedział, że łatanie odbywa się w związku z czwartkowym świętem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza