MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cyrk bez zwierząt wpuszczą do Bytowa

Sylwia [email protected]
Cyrk Arlekin bez zwierząt w weekend wystąpił w Słupsku. W środę zawita do Bytowa
Cyrk Arlekin bez zwierząt w weekend wystąpił w Słupsku. W środę zawita do Bytowa Fot. cyrk
Cyrk bez zwierząt zajeżdża do Bytowa. Występy już w środę.

W tę środę o godzinie 17 w Bytowie wystąpi Cyrk Arlekin. To cyrk bez zwierząt. W akcję promocji spektaklu zaangażował się Tomasz Sandak, zoopsycholog, treser psów, dogoterapeuta, inspektor do spraw ochrony zwierząt.

- Poparcie społeczne dla cyrków bez zwierząt rośnie - mówi pan Tomasz. - Cyrk jest zabawny, ale nie dla zwierząt. Sądzę, że gdyby ludzie wiedzieli, co się kryje za kulisami kolorowego świata cyrku, nigdy by do niego nie poszli. To, co od lat zabronione jest w ogrodach zoologicznych, w cyrkach jest codzienną praktyką. Zwierzęta skute łańcuchami w małych klatkach podróżują po Europie. Już jako dziecko wraz z koleżanką rozdawałem w Bytowie ulotki fundacji Empatia z Warszawy, które informowały o tym, jak traktuje się zwierzęta w cyrkach. Nieświadomie jako widzowie płacimy za ból i cierpienie zwierząt, którym odbieramy ich naturalne środowisko, jednocześnie wspierając cyrki, a to wszystko przykrywamy aksamitną powłoką z cekinami. Awersyjne narzędzia szkoleniowe typu: prąd, grzałki, bicze, baty i wiele innych, ciągły transport w ciasnych i brudnych ciężarówkach to codzienność. Słonie, które w naturalnych warunkach przemierzają ogromne odległości, w cyrkach spędzają większość czasu skrępowane łańcuchami. Takie działania prowadzą zwykle do wyuczonej bezradności, zachowań kompulsywnych, autoagresji, przewlekłego stresu i chorób na tle fizycznym i psychicznym. Przeprowadzamy zabiegi eutanazji, usypiamy zwierzęta prezentujące niepożądane zachowania, a sami doprowadziliśmy je do takiego stanu - to okrutne - dodaje zoopsycholog.

[*]Cyrk wystąpił w Słupsku

Pan Tomek podkreśla, że wizyta dzieci w cyrku ze zwierzętami krzywdzi dzieci.

- Jako czynny pedagog uważam, że patrząc na zniewolenie dzikich zwierząt, uczymy bezkrytycznych widzów, jakimi są dzieci, przedmiotowego traktowania organizmów żywych - przekonuje. - W tym przypadku pewne zachowania przyjmujemy jako normę. Nie dziwią mnie później zgłoszenia typu: pies wyrzucony z jadącego samochodu, wieszany na futrynie czy bity kijem bejsbolowym. Psychologowie społeczni mówią otwarcie, że „dziś zwierzę, jutro człowiek”. Osoby znęcające się nad zwierzętami są potencjalnym zagrożeniem dla środowiska ludzi. To zachowania mające podłoże w systemie wartości człowieka, historii uczenia, przekazywane genetycznie, związane z przeżyciami na linii czasu. Niestety, według naukowców człowiek to najgłośniejszy i najbardziej agresywny gatunek żyjący na ziemi - co często widać.

Dodajmy, że radni już przygotowują uchwałę mającą zakazać wjazdu do miasta cyrków ze zwierzętami.

Czytaj także na GP24

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza