Czytelniczka z ul. Lipowej chce, by PGM rozbudowało plac zabaw

- Jestem załamana stanem podwórka dla dzieci, na którym jest wielki plac. Znajduje się tam tylko jedna, połamana piaskownica i jedna, popękana huśtawka - twier­dzi pani Katarzyna. - Kiedyś było wszystkiego więcej. Te­raz trudno nazwać ten teren placem zabaw. A jeśli tak, to jest to z pewnością najuboż­szy plac dla dzieci w mieście.

Słupszczanka chce, by administracja terenu dołożyła urządzeń, na których dzieci mogłyby się bawić.

Klaudia Godlewska, rzecz­nik prasowy Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku, zapowia- da, że niebawem administratorzy odwiedzą miejsca zabaw dla dzieci.

- Na wiosnę wykonamy przegląd urządzeń znajdujących się na placach zabaw i podwórkach. Sprawdzimy mię­dzy innymi ich stan techniczny i dokonamy ich napraw, o ile to będzie konieczne. Wymienimy również piasek w piaskownicach - mówi Klaudia Godlewska.

Twierdzi, że mieszkańcy ul. Lipowej są podzieleni w sprawie miejsca zabaw dla dzieci.

- Jedni nie chcą, żeby w tym miejscu powstał plac zabaw, ponieważ twierdzą, że na tym terenie i tak już przebywa młodzież, która zakłóca ich spokój. Natomiast druga strona jest za rozbudowaniem placu - mówi rzecznik słupskiego PGM. Jednak brak jest pie­nię­dzy na jego wykonanie. Może z pomocą Fundacji na Rzecz Rewitalizacji Miasta Słupska "Moje Miasto Słupsk" i w ramach inicjatywy lokalnej uda nam się rozbudować ten plac w przyszłym roku.

Rzecznik dodaje, że na większe inwestycje w ramach miejskiego programu rewitalizacji podwórek i placów, zgodnie z Wieloletnim Pla­nem Finansowym, przeznaczono na ten rok 300 tys. zł.

- Program obejmuje uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej i częściowe zagospodarowanie podwór­ka między ulicami Mała­chow­skiego, Wolności i Niem­cewicza, utwardzenie wjazdu w kierunku podwó­rek przy ulicy Wojska Polskiego i ułożenie nawierz­chni chodnika przy ulicy Królowej Jadwigi 5 - wylicza Klaudia Godlewska.