Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik: instruktor nauki jazdy nakazał kursantce zaparkować w niedozwolonym miejscu

Daniel Klusek [email protected]
Czytelnik
Czytelnik ze Słupska poinformował nas, że instruktor nauki jazdy nakazał kursantce zaparkować w niedozwolonym miejscu. Okazało się, że nie miał racji.

Na początku stycznia pisaliśmy o zmianie oznakowania na placu Broniewskiego w Słupsku, gdzie pojawiły się znaki zakazu zatrzymywania. Teraz dostaliśmy e-maila od czytelnika, który twierdzi, że kierowcy masowo łamią tam przepisy.

- Najbardziej jednak zdziwiła mnie sytuacja, którą widziałem tam kilka dni temu. Na plac Broniewskiego przyjechał samochód jednej ze słupskich szkół nauki jazdy. Auto zaparkowało i wyszła z niego młoda kobieta. Początkowo myślałem, że instruk­tor chce jej wytłumaczyć, jak nie należy parkować. Ale okazało się, że tej kobiety nie było około 20 minut, a samochód cały czas był tam zaparkowany - twierdzi nasz czytelnik.

- A przecież "Głos Pomorza" pisał, że tam nie można parkować. Strażnicy miejscy są tam bardzo często i za każdym razem wypisują kierowcom mandaty. Jak kierowcy mają przestrzegać przepisów, skoro instruktorzy ich tego nie uczą? Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, potwierdza, że w grudniu ubiegłego roku faktycznie zmieniło się oznakowanie na placu Broniewskiego, ale czytelnik nie ma racji.
- Zgodnie z nowym oznakowaniem nie można parkować od wewnętrznej stro­ny placu Broniewskiego, tej, po której znajduje się park. I tylko tam stanęły znaki zakazu zatrzymywania się - tłumaczy Marcin Grzybiński.

- Ten zakaz nie dotyczy części jezdni od strony chodników i kamienic. Tam cały czas można parkować. Straż miejska potwierdza jednak, że w ten rejon Słups­ka funkcjonariusze przyjeż­dżają dosyć często.

- Interweniujemy tam, gdy dostaniemy zgłoszenie od mieszkańców o łamaniu przepisów przez kierowców. Zgłoszeń jest sporo, ale mniej niż na początku roku - mówi Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. - Najczęściej słyszy­my tłumaczenia, że kierowcy przyjechali do jednej z przychodni lekarskich, które są w pobliżu. Przepisy łamią tam zarówno mieszkańcy Słups­ka, jak i regionu. Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie. Nasze interwencje kończą się zarówno wystawieniem mandatu, jak i pouczeniami.

Za parkowanie w niedozwolonym miejscu grozi mandat w wysokości 100 złotych oraz jeden punkt karny. Przypomnijmy, że oznakowanie na placu Broniewskiego zmieniło się w grud­niu ubiegłego roku. Od tego czasu kierowcy mogą parkować auta tylko od strony chodników (dotychczas było to dozwolone na trzech z czterech stron wewnętrznych). Straż miejska od początku regularnie się tam pojawiała, by dyscyplinować kierowców, którzy nie zwracali uwagi na nowe oznakowanie. W grudniu kończyło się jednak tylko na pouczeniach. Od stycznia karą za łamanie tam przepisów są już mandaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza