Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik martwi się o cisy, które rosną w parku (wideo)

Sylwia Lis [email protected]
W lęborskim parku rosną dwa okazałe cisy. Czytelnik obawia się, że działka, na której rosną cisy zostanie sprzedana. Wiceburmistrz Lęborka uspokaja.
W lęborskim parku rosną dwa okazałe cisy. Czytelnik obawia się, że działka, na której rosną cisy zostanie sprzedana. Wiceburmistrz Lęborka uspokaja. Sylwia Lis
Dwa okazałe cisy pospolite rosną w parku przy placu Pokoju w Lęborku. Są objęte ścisłą ochroną. - Prawo każe się o nie troszczyć, a one nie wyglądają na zadbane - mówi zaniepokojony czytelnik.

Cisy pospolite są na 186. pozycji na liście gatunków dziko występujących roślin objętych ochroną ścisłą. Są chronione prawem, więc nie wolno ich wycinać. Należy dodać, że rośliny te są gatunkiem najwcześniej objętym ochroną w Polsce, bowiem chronione są od 1423 roku. Ochrona została wówczas ustanowiona na mocy statutu warckiego wydanego przez króla Władysława Jagiełłę, który chciał ograniczyć eksport drewna cisowego będącego surowcem do wyrobu bardzo dobrej jakości łuków. Ograniczenie wprowadzono z obawy o całkowite wyginięcie cisu pospolitego.

Dwa piękne drzewa tego gatunku rosną w lęborskim parku tuż przy placu Pokoju. Ich losem zainteresował się pan Marian(nazwisko do wiadomości redakcji), który pasjonuje się przyrodą. Jak sam twierdzi, zna chyba wszystkie drzewa w mieście.

- Latem rozebrano znajdujący się w pobliżu kiosk - wyjaśnia swoje obawy czytelnik. - Nie dziwię się decyzji urzędników, bo faktycznie wyglądał fatalnie. Niedawno gdzieś pojawiła się informacja, że działki, gdzie był ów kiosk i jest park, zostaną podzielone i sprzedane. Mają tam niby powstać kamienice. Zmartwiło mnie to ze względu na cisy. Nie tylko nie wolno ich wycinać, ale też powinno się o nie należycie dbać. Skoro miasto chce sprzedać ziemię, to pewnie cisy pójdą pod siekierę. Pewnie w dodatku zrobi się to cichaczem. Trzeba nagłośnić tę sprawę.

Czytelnik zwraca uwagę także na to, że rośliny w ogóle nie są zadbane. - Ktoś pod nie wrzucił gruz - mówi mężczyzna. - Przy okazji połamał i uszkodził gałęzie. Są jakby podkopane. Jak tak dalej pójdzie, to uschną. Co więcej, w parku jest dużo ptaków, gałęzie wręcz są oblepione ptasimi odchodami.
Pan Marian dodaje, że według prawa w stosunku do roślin objętych ochroną wprowadzono mnóstwo zakazów. - Między innymi nie wolno ich zrywać, niszczyć i uszkadzać - wyjaśnia. - Nie można także stosować środków chemicznych, niszczyć ściółki leśnej i gleby, pozyskiwać zbioru, a nawet wywozić. Jest też sporo nakazów, które, ogólnie mówiąc, nakazują ochronę, czyli wspomaganie rozmnażania czy też przenoszenie roślin zagrożonych na nowe stanowiska.

Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka, uspokaja. - Teren ten nie będzie sprzedany - mówi wiceburmistrz.

- Początkowo to miejsce miało zostać tak, jak jest, czyli stanowić zielony park służący do wypoczynku. Niedawno pojawiła się koncepcja zagospodarowania go w inny sposób. Chcemy, jeśli to się uda, wybudować tu Centrum Dziedzictwa Narodowego. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z Unii Europejskiej z nowego rozdania. Byłby to nieduży budynek, odrobinę przeszklony, wkomponowany w zieleń. Nie ma więc mowy o wycięciu drzew.

Jeśli chodzi o zbyt małe, zdaniem czytelnika, zabezpieczenie cisów przed uszkodzeniami, wiceburmistrz odpowiedziała, że sprawdzi sygnał czytelnika, po czym ewentualne wskazówki i uwagi przekaże odpowiedzialnym za ochronę środowiska urzędnikom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza