Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Dźwigała: Pogoń musi wygrać w Białymstoku, by wciąż liczyć o a mistrzostwo

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Dariusz Dźwigała.
Dariusz Dźwigała. Andrzej Szkocki/Polska Press
Pogoń też miała momenty złe, nie jest na tyle powtarzalna, by w każdym meczu u siebie poradzić sobie. Traciła punkty na swoim boisku i stąd obecna sytuacja – mówi Dariusz Dźwigała, który w przeszłości związany był zarówno z Pogonią, jak i Jagiellonią.

W piątek o godz. 20.30 hit 30. kolejki PKO Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok podejmie Pogoń Szczecin. Gospodarze – jeśli wygrają – mogą postawić kolejny, może taki najważniejszy krok w drodze po mistrzostwo Polski. Portowcy – jeśli marzą o złotych medalach muszą wygrać. Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko.

Przed jego rozpoczęciem rozmawialiśmy z Dariuszem Dźwigałą. To były piłkarz Pogoni w latach 2000-2002. Zagrał dla niej 61 spotkań w ekstraklasie, zdobył 13 bramek, a przecież głównie był środkowym pomocnikiem lub obrońcą. Po zakończeniu kariery – pracował jako szkoleniowiec. W latach 2012-13 związany był - jako drugi trener – z Jagiellonią Białystok.

Czy dla Pogoni to już ostatnia szansa na włączenie się do walki o mistrzostwo Polski czy jednak drużyna trochę ulgowo potraktuje mecz z Jagiellonią, bo ważniejszy wydaje się finał Pucharu Polski?

Dariusz Dźwigała: Musimy brać przykład od najlepszych, a tam, gdzie jest poważna piłka, tam nikt nie kalkuluje. Dlatego stawiam, że Pogoń – mająca jeszcze szanse na mistrzostwo Polski czy puchary poprzez ligę – wystawi najsilniejszy skład. Ja – będąc trenerem Pogoni – tak właśnie bym zrobił. Puchar Polski dopiero będzie za kilka dni. Zdąży się przygotować i nie może odpuszczać ligi, bo cały czas jest ta szansa na historyczne mistrzostwo. Wiem, jak bywało wcześniej, ale sytuacja w Polsce zmienia się, kadry zespołów są coraz mocniejsze, wyrównane.

Czy porażka z Piastem nie przekreśliła jednak szans na mistrzostwo Pogoni? To jednak 8 punktów do Jagiellonii.

Dystans wydaje się duży, ale przed nami bezpośrednie spotkanie. Warunek jest oczywisty – Pogoń musi wygrać w Białymstoku. Każde inne rozstrzygnięcie przekreśla takie myślenie, a też chyba może zapewnić Jagiellonii końcowy sukces. Jest na tyle stabilna, na tyle dobrze grają, że nic wielkiego już jej się nie powinno przytrafić. Możemy sobie wróżyć, a życie może przynieść coś innego. W naszej lidze trwa wyścig żółwi po mistrzostwo. Każdy z faworytów traci punkty co kolejkę. Dlatego jeszcze nie można przekreślać Pogoni, choć bolą te stracone punkty z Piastem. Inna byłaby sytuacja teraz.

Jak wytłumaczyć ten wyścig żółwi? Przecież każdy chciałby zostać mistrzem.

Specyfika ligi – jest to bardzo wyrównana liga, nie ma tu słabych zespołów, ale i takich zdecydowanie odstających od reszty. Pogoń też miała momenty złe, nie jest na tyle powtarzalna, by w każdym meczu u siebie poradzić sobie. Traciła punkty na swoim boisku i stąd obecna sytuacja.

Za kim w piątek będzie Dariusz Dźwigała? Krótko pracował w roli trenera w Jagiellonii, dłużej związany był jako piłkarz z Pogonią.

Bez dwóch zdań – będę za Pogonią. Pamiętam moją pracę w Białymstoku, ale jednak serce było i jest związane z Pogonią. To był wspaniały czas, poznałem masę przyjaciół, a wciąż przecież gram dla Pogoni, tylko już w zespole oldbojów. Będąc w Pogoni zawiązałem masę znajomości – zarówno takich boiskowych, jak i pozaboiskowych. Mam ogromny sentyment do Pogoni, z którą osiągnąłem swój największy sukces w karierze piłkarskiej, czyli wicemistrzostwo Polski. Miałem okazję zagrać przy 20-tysięcznej publiczności, byłem kapitanem Pogoni, grałem w nieszczęsnych meczach w Pucharze UEFA, w których zdobyłem dwie bramki. Tak więc Pogoń to ogromny sentyment, mój klub.

Koniec meczu z Jagiellonią to początek nieprzespanych nocy, jak to będzie w finale Pucharu Polski?

Nie. Pogoń jest zdecydowanym faworytem i nie widzę szans na niespodziankę. Trzeba szanować Wisłę, każdy powie, że to tylko jeden mecz a puchar rządzi się swoimi prawami, ale jednak Pogoń ma na tyle dużo jakości, że sobie poradzi w tym spotkaniu finałowym.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński