Od połowy października z Miastka do Słupska i ze Słupska do Miastka mają rozpocząć kursowanie dwa dodatkowe pociągi. Z Miastka skład będzie odjeżdżać o godz. 21.27, a ze Słupska o godz. 22.35. To odpowiedź Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego na apele mieszkańców i samorządów o zwiększenie liczby kursujących pociągów pomiędzy Słupskiem a Miastkiem.
Najbardziej zainteresowani są tym mieszkańcy południowych krańców gminy Kobylnica oraz większej części gminy Kępice. Szczególnie w przypadku tej drugiej gminy jej mieszkańcy czują się wykluczeni komunikacyjnie. Sieć połączeń PKS-u jest tam słaba, głównym środkiem transportu jest kolej. Tory przecinają gminę niemal na pół. Przy linii kolejowej 405 są położone dwie największe miejscowości gminy – Kępice i Korzybie. A poza tym Biesowice, Ciecholub, Kawka, Przytocko.
Do połowy 2010 roku pociąg był tam głównym środkiem transportu. Sytuacja pogorszyła się w lipcu 2010 r. po katastrofie kolejowej w Korzybiu. Zderzyły się wtedy dwa pociągi (kilkadziesiąt osób było rannych). Po tym wydarzeniu stan infrastruktury kolejowej na tym szlaku zaczął podupadać, co w konsekwencji spowodowało ograniczenie kursowania pociągów.
Te problemy miał rozwiązać remont linii 405 od Szczecinka do Ustki. Prace, które zakończono na przełomie 2019 i 2020 roku, kosztowały ponad 200 mln zł. Wymieniono tory, rozjazdy, infrastrukturę służąca bezpieczeństwu. Pojawiły się nowe perony i informacje dla pasażerów. Jednak sytuacja z połączeniami kolejowymi nie uległa radykalnej poprawie. Pasażerowie narzekają, że pociągów jest za mało, pory ich kursowania są niedopasowane do potrzeb, a i same składy pozostawiają wiele do życzenia.
– Dzisiaj jest pusto, zazwyczaj stoimy stłoczeni i jedziemy w ścisku – ironizuje Krzysztof Zielonka ze Zbyszewa, który w tygodniu przemierza kilka kilometrów pieszo, by dostać się do stacji Wrząca Pomorska i zdążyć na pociąg o 5:48 (o ile się nie spóźni). Do jego wsi nie dojeżdżają autobusy. Najbliższy przystanek w pobliskich Zagórkach, z którego codziennie odchodzą tylko dwa autobusy, to dla pana Krzysztofa 5 km drogi. Wskazuje też na niedopasowanie rozkładu jazdy do potrzeb pasażerów.
– Nie rozumiem, czemu poranne pociągi przyjeżdżają do Słupska parę lub kilkanaście minut po pełnych godzinach, podczas gdy wielu z nas rozpoczyna pracę o 6 lub 7. Brakuje też połączeń po godzinie 15. Na najbliższy pociąg o 16:42 musimy czekać na dworcu lub pójść w tym czasie zakupy. To strata czasu. Tak naprawdę chcielibyśmy być wcześniej w domu. Jesteśmy też odcięci od kultury. Nie pójdę po pracy do kina czy teatru, bo ostatni dostępny pociąg w kierunku mojej miejscowości odjeżdża o 19:21 – żali się Krzysztof Zielonka.
Rozkład jazdy i stan pociągów na trasie Słupsk-Szczecinek krytykuje też pani Iwona z Korzybia, która nie ma dostępu do komunikacji autobusowej i kończy pracę o 14:30, przez co musi codziennie czekać ponad dwie godziny na pociąg do swojej miejscowości.
– Niech pan poczeka do 16:42 i zobaczy, ilu ludzi zdoła wejść do tego jednego wagonu. Najgorzej jest, gdy zbliża się weekend – jest taki tłok, że konduktor nie ma jak przecisnąć się między pasażerami. Pod kogo są ustawiane te połączenia kolejowe? Jaki był sens tej milionowej inwestycji? Nasze prośby o dostosowanie rozkładu do potrzeb pasażerów ginęły śmiercią naturalną– nie kryje irytacji pani Iwona.
Pod koniec sierpnia do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku udała się delegacja mieszkańców i samorządowców, którzy spotkali się z wicemarszałkiem Leszkiem Bonną.
- Niewiele wskóraliśmy – mówiła nam po spotkaniu Magdalena Majewska, burmistrz Kępic. – Dowiedzieliśmy się, że są jeszcze połączenia autobusowe. Ale z nich może korzystać niewielka część mieszkańców naszej gminy.
Okazuje się jednak, że coś wskórano. Jak nas poinformował Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, wicemarszałek Leszek Bonna zadeklarował, że zostaną zmienione godziny kursowania pociągu odjeżdżającego ze Słupska o godz. 19:20 na godzinę ok. 20:20 oraz uruchomiona zostanie dodatkowa para pociągów w relacji Słupsk – Miastko – Słupsk w godzinach późnowieczornych.
Te dodatkowe godziny to 21.27 odjazd z Miastka i godz. 22.35 odjazd ze Słupska.
Przypomnijmy, że do 2011 roku na trasie Słupsk – Kępice – Miastko kursowało osiem par pociągów dziennie. Teraz kursuje pięć. Za kilka dni, po wejściu do rozkładu nowego połączenia, będzie to sześć par połączeń.
Współpraca: Mateusz Marecki
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?