Od dwóch dni trwa akcja zbierania parafiny, którą morze wyrzuciło na plaże. Uczestniczą w niej żołnierze oraz strażacy.
Parafina, najprawdopodobniej wytrącona z paliwa do kutrów rybackich, pojawiła się na zachód od Ustki, na terenie poligonu wojskowego oraz dalej w kierunku Jarosławca aż do kanału jeziora Kopań.
- Parafinę zbieramy do worków, następnie będzie utylizowana - mówi Adam Meller-Kubica, szef inspektoratu ochrony wybrzeża w Urzędzie Morskim w Słupsku. - Do wczoraj zabraliśmy z plaży około 1,5 tony, kolejne 700 kilogramów czeka w workach na zabranie z plaży, wciąż też zbieramy substancję w okolicach Jarosławca.
Parafina nie jest niebezpieczną substancją i dla człowieka jest obojętna. Nie wiadomo, skąd wzięła się ta substancja. Według inspektora Meller-Kubicy możliwe są trzy źródła zanieczyszczenia: wypłukiwanie zbiorników paliwa w kutrach i nielegalne wyrzucenie parafiny do wody, niekontrolowany zrzut paliwa, który może być spowodowany np. awarią jednostki oraz rozszczelnienie kadłuba zatopionego statku, z którego parafina mogła się wydostać na zewnątrz.
Jak przyznaje inspektor, ustalenie sprawcy będzie niezwykle trudne, ponieważ nie można zlokalizować źródła zanieczyszczenia. Parafina dryfuje tuż pod powierzchnią wody i widać ją dopiero przy samym brzegu. Nie zostawia śladów ropy na wodzie, co uniemożliwia ustalenie źródła jej pochodzenia również z samolotu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?