MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy ze Słupska wygnani przez budowę ringu

Aleksander Radomski
Pani Maria z mężem Zdzisławem ma przy Rejtana działkę, na której od 30 lat hodował gołębie. Wczoraj wywozili z działki rzeczy.
Pani Maria z mężem Zdzisławem ma przy Rejtana działkę, na której od 30 lat hodował gołębie. Wczoraj wywozili z działki rzeczy. Łukasz Capar
Pocztą pantoflową działkowcy z ulicy Rejtana dowiedzieli się, że muszą opuścić działki potrzebne budowniczym ringu. Działkowców boli, że nie dostali urzędowych pism w tej sprawie.

O tym, że przez ogródki działkowe na ulicy Rejtana będzie biegła droga, wiadomo od dawna. Pierwszy zarys drogi nakreślono już w 1976 roku. Teraz jednak najważniejsza inwestycja miejska weszła w fazę realizacji i postawa drogowców oraz urzędników zaskoczyła słupskich działkowców.
Część z nich dowiedziała się w weekend, że musi nagle, bo już w poniedziałek opuścić działki.

- Nie może być tak, że o tym dowiaduję się od znajomych, a nie z urzędowego pisma - mówi pani Anna (nazwisko do naszej wiadomości). - W piątek przeszedł się po ogrodach jakiś człowiek, powiadamiając działkowców, że w poniedziałek rano teren ogródków będzie zamknięty. Mówił, że trzeba zabrać narzędzia i inne cenne przedmioty. Ci, których tego dnia nie było na działce, zostali powiadomieni przez życzliwych sąsiadów. My w ostatniej chwili, to jest w niedzielę o godz. 20-tej, dowiedzieliśmy się o tym od znajomych, którzy do nas zadzwonili. Nie idzie tu o zabranie działek, bo o tym rzeczywiście wiedzieliśmy, ale o sposób, w jaki poinformowano o konieczności ich opuszczenia.

Zobacz także: Budowa ringu. Nagle zrobiło się nam goło i brzydko za oknami

- W kwietniu działkowcy z tego pasa dostali pismo, w którym informowaliśmy o terminie wyznaczenia oględzin tych nieruchomości - mówi Longina Ciesielska z Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Słupsku. - Nieruchomości zostały ocenione, a za około trzy miesiące mają rozpocząć się wypłaty odszkodowań przez urząd miejski.

Jak się dowiedzieliśmy w PZD, oficjalnego pisma nie było, bo było pismo z kwietnia. Był za to telefon od pani prezes ogródków przy Rejtana. Jednak nie do wszystkich osób, do tych, do których znaleziono numer. Pisma z PZD wypowiadające działkowcom umowę dotrzeć do nich mają dopiero dziś!

Zobacz także: Budowa ringu. Wycięli drzewa przy ul. 11 Listopada (zdjęcia, wideo)

Przypomnijmy, odszkodowania dla działkowców z ul. Rejtana, tak samo jak odszkodowania dla właścicieli nieruchomości, przez które będzie biegł miejski ring reguluje drogowa specustawa. Na jej mocy wydane i podpisane przez prezydenta miasta w lutym tego roku Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej wyjaśniło kwestię własności gruntów. Z automatu stało się nim miasto, które dopiero po tym fakcie może wypłacić odszkodowanie.
W przypadku działek zarządca drogi ma obowiązek wypłaty odszkodowania członkom PZD za stanowiące ich własność nasadzenia, urządzenia i obiekty. Nie za grunt, bo ten należy do miasta, ale za nasadzenia i trwałe wyposażenie działek. Na razie nie wiadomo, w jakiej wysokości będzie ta rekompensata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza