MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywy bombiarz z Miastka skazany na prace społeczne

Andrzej Gurba [email protected]
"Bombowa” akcja przy miasteckim gimnazjum.
"Bombowa” akcja przy miasteckim gimnazjum. Andrzej Gurba
20-latek postawił na nogi służby i spowodował ewakuację uczniów i nauczycieli z gimnazjum. Sąd ukarał go za to 20 godzinami prac społecznych. Gdyby fałszywy alarm miał miejsce teraz, mógłby dostać kilka lat więzienia.

21 września ubiegłego roku dyżurny miasteckiej policji otrzymuje telefon z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym w miejscowym gimnazjum.

- Macie godzinę - komunikuje mu mężczyzna i odkłada słuchawkę. Na miejsce wysłano wiele służb. Dyrektor szkoły zarządził ewakuację. W tym czasie sprawca całego zamieszania stał przed gimnazjum i obserwował akcję, mając ubaw. Kiedy Dawid K. kilka godzin później został zatrzymany w swoim miejscu zamieszkania, powiedział policjantom, że telefon wykonał dla żartu, bo widział kiedyś podobną akcję i chciał zobaczyć, jak to będzie wyglądało w gimnazjum.

Policja i sąd potraktowały zdarzenie jako wykroczenie z art. 66 paragraf 1, który mówi o wywołaniu niepotrzebnej czynności, fałszywej informacji wprowadzającej w błąd. Wachlarz kar to: areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1500 złotych. Można jeszcze orzec nawiązkę do 1000 złotych. Miastecki sąd zdecydował, że wystarczającą karą dla Dawida K. będzie 20 godzin prac społecznych, zwalniając go jednocześnie z kosztów sądowych.

- W sprawie tego fałszywego alarmu wszczęliśmy dochodzenie z art. 160 Kodeksu karnego, który mówi o narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Musieliśmy je jednak umorzyć, ponieważ nie wyczerpywał on znamion tego artykułu - mówi Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Miastku.

Dodaje, że gdyby do tego fałszywego alarmu doszło kilka miesięcy później, to Dawid K. mógłby zostać oskarżony z nowego przepisu Kodeku karnego, który za takie "dowcipy" przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Można więc powiedzieć, że Dawidowi K. się upiekło. Nie tylko zresztą jemu. W miasteckim sądzie czekają na rozpoznanie dwa inne fałszywe alarmy, też potraktowane jako wykroczenia.

19-letni Bartosz D. w październiku ubiegłego roku zaalarmował służby ratunkowe o tragicznym wypadku w podmiasteckim Słosinku. Młody mężczyzna przez kilka minut opowiadał dyspozytorowi pogotowia, że we wsi zderzyły się dwa samochody. Jeden kierowca miał być nietrzeźwy. 19-latek mówił, że w aucie uwięzione jest małe dziecko, a jeden z kierowców chce podpalić samochód.

Do Słosinka wysłano karetki, wozy straży pożarnej. Pojechała też policja. Ratownicy przez kilka minut szukali poszkodowanych. Sprawcę w niedługim czasie zatrzymano. Nie przyznaje się do winy i czeka na rozpatrzenie sprawy o wykroczenie, tak jak i 31-letni Adam G., który w styczniu tego roku zadzwonił do dyżurnego oficera miasteckiego komisariatu, informując o ładunku wybuchowym podłożonym w budynku we wsi Męciny.

- K..., macie problem w Męcinach. Jest bomba. Macie 12 minut - zakomunikował mężczyzna. Miał pecha. Dyżurny poznał go po głosie. Adam G. został zatrzymany. Telefonując, chciał zrobić na złość swojej byłej dziewczynie.

Policja i prokuratura są zadowolone z nowego przepisu Kodeksu karnego, mając nadzieję, że skutecznie odstraszy on chętnych do wszczynania fałszywych alarmów. Akcje różnych służb trwają przy nich zwykle kilka godzin. To duże koszty. Poza tym przy takich akcjach zawsze może zdarzyć się coś niedobrego. Może ktoś zasłabnąć, nie wytrzymując stresu. Może wybuchnąć panika. Poza tym, jeśli tak wiele służb przez wiele godzin jest zaangażowanych do fałszywego alarmu, to może ich zabraknąć tam, gdzie rzeczywiście jest potrzebna interwencja i pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza