MKTG SR - pasek na kartach artykułów

FRiOS Miastko. Jak kwitła sławna fabryka zanim legła w gruzach? Sprawdź! [ZDJĘCIA]

Ireneusz Wojtkiewicz
Sierpień 1973 w szwalni rękawic miasteckiej FRiOS
Sierpień 1973 w szwalni rękawic miasteckiej FRiOS Ireneusz Wojtkiewicz
Fabryka Rękawiczek i Odzieży Skórzanej w Miastku obchodziłaby na początku bieżącego roku 60-lecie swojej działalności, ale nie doczekała dzisiejszych czasów. Legła w gruzach 10 lat temu, co było nie do pomyślenia pół wieku temu podczas pierwszej wizyty w tej fabryce naszego reportera.

To był sierpień 1973 roku, miastecka FRiOS funkcjonowała już od 10 lat w zaadaptowanych i nowo zbudowanych obiektach produkcyjnych i biurowo – socjalnych. Stara, poniemiecka zabudowa pochodziła z połowy XIX wieku, gdy tutaj rozwijał się przemysł włókienniczy, potem obiektami zawładnęło zaplecze techniczne maszyn rolniczych. Nas przywiodła tutaj wieść, że w środku upalnego lata widuje się w fabryce ludzi w kożuchach. Okazało się, że tak się ubierają niektórzy pracownicy fabryki, eksponujący jej wyroby przed kamerami, aparatami fotograficznymi i w ogóle na pokaz w celach reklamowych.

Oprócz zimowych ubrań fabryczna oferta była pełna skórzanych kurtek, bluz oraz rękawic jedno- i pięciopalcowych. FRiOS była wtedy na fali dynamicznego rozwoju, podobnie jak jej podstawowa baza surowcowa – garbarnia skór w pobliskiej Dębnicy Kaszubskiej. Fabryka była wielce miastotwórcza dla samego Miastka i okolic. Dość przypomnieć, że w latach 1978 – 1979 stan zatrudnienia wynosił od 1300 do 1500 osób. Większość stanowiły kobiety, ale mężczyźni też mieli co robić w tej ogromnej krajalni i szwalni wyrobów ze skór. Dzięki nim, a zwłaszcza nowym wzorom i jakości, fabryka miała rosnący niemal lawinowo popyt na swoje wyroby. Kolejki indywidualnej klienteli były niemałe, koszty spore, ale widać to się jej opłacało. Wśród nabywców były osoby sławne - prominenci i celebryci. Dobre wieści przychodziły także z zagranicy, min., z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji, USA, a nawet z Japonii i Australii, gdzie FRiOS także miała rynki zbytu swych wyrobów.

Najlepsza passa FRiOS przypadła zapewne na początek dekady lat 80. 30 kwietnia 1980 r. odwiedzili fabrykę I sekretarz KC PZPR Edward Gierek i premier Edward Babiuch. Obrazuje to nasz serwis fotograficzny, pomieszczony na stronach kolekcjonerów pamiątek po miasteckiej FRiOS. Ten zbiór i w ogóle archiwalia z czasów Głosu Słupskiego/Koszalińskiego, który w 1975 zmienił nazwę na Głos Pomorza, uzupełniamy o publikację z 9 lipca 1980 r. pt. Atrakcyjne wyroby z odpadów. I znowu była pełnia lata, a my fotografowaliśmy dzieci w kożuszkach. Oznajmiliśmy naszym czytelnikom, że po raz pierwszy w roli modelów Fabryk Rękawiczek i Odzieży Skórzanej Północnych Zakładów Przemysłu Skórzanego Alka w Miastku (podlegały wtedy kombinatowi w Słupsku – przyp. autora) występują dzieci. Prezentowane przez nie kożuszki, uszyte z odpadów surowcowych, leżą jak ulał.

Przypomnijmy, publikacja zaczynała się słowami zaczerpniętymi z pewnej maksymy; pokaż mi swoje wysypisko odpadów, a powiem ci jakim jesteś gospodarzem. FRiOS zużywała do produkcji 480 tysięcy metrów kwadratowych skór rocznie. Pozostawały z tego odpady tzw. pierwszej i drugiej klasy w ilości, która wystarczyłaby na pokrycie 2,5-hektarowego pola oraz 12-tonowa góra odpadów trzeciej klasy. Zmieniono więc technologię rozkroju skór, aby pozyskiwać materiał z resztek zasadniczych wyrobów, które wykorzystywano jako surowiec na kożuszki. W pierwszym półroczu 1980 r. wyprodukowano i dostarczono na rynek 220 kożuszków dziecięcych z odpadów, a w drugim już 2 tysiące. Miastecka FRiOS lansowała się jako pierwszy zakład w kraju, który zamierza się specjalizować w tego typu produkcji i w tym celu stworzyć mini kolekcję odzieży skórzanej dla dzieci.

- Brakuje rękawiczek i… normalności. Najlepiej w skórze własnej? – tymi oto tytułami opatrzyliśmy kolejną naszą publikację (z 21 grudnia 1988 r.). Zaczynała się słowami: Ze sklepów po-znikały dawno, z salonu firmowanego przez Północne Zakłady Przemysłu Skórzanego Alka w Słupsku – również. Mowa o rękawiczkach. Odzież skórzana też znika błyskawicznie, jak leci, bez mierzenia, po kilka sztuk na jednego klienta. W sprawie braku rękawic skórzanych indagowano nawet

generała Jaruzelskiego, gdy przebywał niedawno w Słupskiem. Czy to jest normalne w województwie, mającym liczący się w kraju i poza jego granicami przemysł skórzany, a w tym takiego potentata jak Fabryka Rękawiczek i Odzieży Skórzanej w Miastku? (…) Ale najdziwniejsze jest to, że w tych anormalnych warunkach FRiOS osiąga wcale zadowalające wyniki. Na planowanych 1050 tys par rękawiczek oraz 153 tys. sztuk odzieży skórzanej uszyje w br. tych pierwszych więcej o 18 tys., a drugiej – o 6,5 tys.

Po paru miesiącach (9 lutego 1889 r.) znowu zapytaliśmy, jak miastecka FRiOS radzi sobie w skórze własnej? Bo mocą zarządzenia nr 55 prezesa Rady Ministrów z 30 grudnia 1988 roku w sprawie podziału niektórych przedsiębiorstw państwowych, została poważnie nadwątlona struktura Północnych Zakładów Przemysłu Skórzanego Alka w Słupsku. Premier, korzystając z ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów, zarządził podział 46 wielozakładowych przedsiębiorstw. Wśród nich znalazły się PZPS Alka, z których z dniem 31 grudnia 1988 roku zostało wyodrębnione Przedsiębiorstwo Państwowe – Fabryka Rękawiczek i Odzieży Skórzanej w Miastku. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak jej się wiedzie na własnym wikcie, ale dyrektor ekonomiczny oznajmił: - Ja nic nie wiem!

Nastała dekada lat 90. minionego stulecia i nastąpił niestety początek końca miasteckiej FRiOS. W 1993 roku znalazła się w stanie upadłości, czego głównym powodem było to, że dobie transformacji ustrojowej nie wytrzymywała konkurencji rynkowej. Rady nie dał także następca – włoski producent odzieży skórzanej Tino’s, który jeszcze przez ok. 12 lat zmagał się z krajowym i zagranicznym rynkiem. W 2009 roku fabrykę zamknięto, a w 2012 roku zburzono jej obiekty.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza