Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy odmówią sanatorium, można iść do sądu

Zbigniew Marecki [email protected]
Gdy odmówią sanatorium, można iść do sądu.
Gdy odmówią sanatorium, można iść do sądu. sxc.hu
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że gdy Narodowy Fundusz Zdrowia nie wyśle nas do sanatorium, to możemy iść na skargę do sądu.

Z tego typu sytuacjami stykali się także słupszczanie. Na przykład pani Hannie S. (nazwisko do wiadomości redakcji) odmówiono sfinansowania wyjazdu na turnus rehabilitacyjny do sanatorium na południu Polski.

W związku z tym nasza czytelniczka napisała skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich. Takich skarg wpłynęlo do jego warszawskiego biura bardzo dużo. Jak się okazuje, do RPO skarżyły się także ubezpieczone osoby, którym odmówiono wyjazdu do sanatorium, a sądy administracyjne uznawały, że ich skargi nie powinny być rozpatrywane.

W związku z tym RPO zawnioskował o rozstrzygnięcie tego problemu przez Naczelny Sąd Administracyjny. Zdaniem rzecznika, tego rodzaju praktyka w działalności sądów administracyjnych naruszała konstytucyjne prawa obywateli do ochrony własnego zdrowia. Dzieje się tak, bo to, czy zainteresowana osoba skorzysta z przysługującego mu leczenia uzdrowiskowego, wynikającego ze skierowania lekarza działającego na podstawie umowy z NFZ, zależy w praktyce od decyzji dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ.

Stąd RPO przekonywał, że sądy nie powinny odrzucać tego typu skarg. Według niego sądy powinny je rozpoznawać merytorycznie przesyłając zainteresowanemu obywatelowi odpowiedź, czy działanie organu wykonawczego NFZ było właściwe. Wówczas będzie miał on zapewnione prawo do sądu.

Orzeczenie NSA w tej sprawie zapadło 16 grudnia br. NSA uznał, że pozytywne potwierdzenie jest czynnością z zakresu administracji publicznej. Dlatego podlega kontroli sądu. Zgodnie z orzeczeniem tak samo kontroli podlega negatywna ocena dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ, bo ma ona cechy decyzji administracyjnej. NSA stwierdził też, że jest to akt woli organu, który przesądza o braku możliwości wyjazdu do sanatorium.

Jedynie odmowa z powodu braku wolnych miejsc nie prowadzi do ostatecznej odmowy przyznania prawa do leczenia uzdrowiskowego, a jedynie przesuwa je w czasie.

Podlega również dalszemu rozpatrzeniu przez fundusz. Jeśli jednak zajmie to urzędnikom zbyt dużo czasu, to obywatelowi przysługiwać będzie skierowanie skargi na bezczynność organu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza