Gino Rossi w Słupsku zachęca do nauki, a potem do pracy

Na plakacie widnieje informacja: "Jest praca w Słupsku. Zadbaj o swoją przyszłość, zdobądź zawód i pewną pracę! Aplikuj do klasy pod patronatem Gino Rossi w Zespole Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku". Plakat ma zachęcić uczniów do nauki w powstającej klasie. Pomysł stworzenia klasy obuwniczej w słupskim mechaniku nie jest nowością. W poprzednim roku odzew młodych na pomysł stworzenia takiej klasy był niewielki.

Pomysłodawcy stworzenia klasy: Barbara Zakrzewska, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku oraz Tomasz Malicki, prezes zarządu Gino Rossi, wyciągnęli jednak wnioski i wprowadzili zmiany. Nauka ma być już na poziomie technikum, a nie zasadniczej szkoły zawodowej, jak to było w zeszłym roku. Zmieni się także nazwa kierunku. Teraz będzie to technolog stylista wyrobów skórzanych.

- Młodzież jest coraz ambitniejsza i więcej osób chce uczęszczać do technikum niż do szkoły zawodowej - tłumaczy podjęcie decyzji Barbara Zakrzewska, dyrektor ZSMiL w Słupsku. Przyznaje także, że ubiegłoroczna kampania nie dała pożądanych rezultatów. - Może za mało mówiliśmy o tym, że jest to największy pracodawca w Słupsku i że chce objąć formą stypendialną uczniów klasy, która będzie pod jego patronatem - stwierdza Barbara Zakrzewska, która zaznacza, że uczniowie wymienionej klasy praktyki będą odbywać właśnie w Gino Rossi.

Mogą liczyć także na pakiet szkoleń, naukę języków obcych, a przede wszystkim obietnicę pracy. Kadra Gino Rosi odchodzić będzie z czasem na emeryturę. Firmie potrzebni są wykwalifikowani pracownicy. Teraz trzeba jedynie rozreklamować pomysł, by trafił do jak najszerszego grona.

Formą promocji mają być plakaty, ale nie tylko. Pracownicy Gino Rossi mają odwiedzać gimnazja, by rozmawiać z uczniami o plusach pracy w wymienionej firmie. - Bierzemy także udział we wszystkich targach edukacyjnych i informujemy o ofercie naszej szkoły - mówi dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku.