Auto pojawiło się w piątek. Właściciel - jeden z bytowskich przedsiębiorców - zostawił je na parkingu koło urzędu miejskiego w Bytowie. Wzbudza sensację i ciekawość przechodniów, choćby z powodu zamieszczonych napisów: Byłem w ZOMO, byłem w ORMO teraz jestem za Platformą oraz Gmina to złodzieje, okrada mnie i rodzinę.
Mężczyzna nie łamie prawa, a jego samochód stoi w miejscu, gdzie nie ma strefy płatnego parkowania.
Mężczyzna nie narusza prawa, gdyż prawo do protestu i do manifestowania swoich poglądów daje konstytucja.
- Nie narusza również prawa karnego w szczególności art. 254 paragraf 1 KK,( czynnego udziału w zbiegowisku,) który mówi że, kto bierze czynny udział w zbiegowisku wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch. Nie popełnia również przestępstwa określonego w art. 255 paragraf 1 KK (nawoływanie do występku lub zbrodni), który mówi, że kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego podlega grzywnie karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Kontrowersje mogą budzić napisy na plakatach, jednak do czasu kiedy nikogo nie znieważa lub nie znieważa funkcjonariuszy publicznych takich jak premier czy posłowie także nie popełnia przestępstwa.
Gdyby znieważał konkretna osobę, może odpowiadać karnie za przestępstwo znieważenia określone w art. 216 KK (przy czym ten ostatni ścigany jest z oskarżenia prywatnego i aby wszcząć postępowanie należy wpłacić do sądu zryczałtowany koszt postepowania w kwocie 300 złotych). Nie zajmuje również pasa drogowego i nie utrudnia ruchu na drodze publicznej, więc nie można go również pociągnąć do odpowiedzialności karnej za popełnione wykroczenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?