MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Recław, szef Wirelandu: najważniejsze, żeby nie zwolnić ani jednego pracownika (zdjęcia)

Sylwia Lis
Henryk Recław, szef Wirelandu.
Henryk Recław, szef Wirelandu. Archiwum firmy
Rozmowa z Henrykiem Recławem, szefem bytowskiego Wirelandu

- Jak w tej chwili wygląda sytuacja w firmie? Jakie zmiany wprowadzono, by zapewnić pracownikom bezpieczeństwo?
- Dbamy przede wszystkim o to, aby kierowcy nie mieli kontaktu z pracownikami na produkcji. Kierowcy zatrzymują się przy bramie, mają rękawiczki, nie mogą wyjść, podchodzi do nich osoba specjalnie przygotowana i odbiera dokumenty. Pracownicy na hali produkcyjnej przeszli szkolenie, wprowadzono reżim epidemiologiczny. W toaletach są płyny dezynfekujące. Nie narzekamy na braki, dla dwustu osób starczy.
- Czy planowane są zwolnienia?
- W tej chwili nie. Można powiedzieć, że u nas jest wszystko ok. Najważniejsze, abyśmy te najtrudniejsze dwa tygodnie przetrzymali. Każdy ma jakieś obawy. Istotą jest to, aby nie zwolnić ani jednego człowieka i żeby były wynagrodzenia. To dopiero początek, pandemia mocno odbije się na gospodarce.
- Czy pensje dla ludzi są zagrożone?
- Nie, wszyscy ludzie otrzymają pensje na czas.
- Jak wygląda w tej chwili zbyt?
- W przedziwny sposób mocno wzrosła sprzedaż wiat śmietnikowych. Tak jak robiliśmy 400 tysięcy w marcu, to na kwiecień mamy 540 tysięcy. Wiaty trafiają wyłącznie na rynek polski. My handlu zagranicznego mamy tylko 20 procent. W tej chwili nie możemy narzekać, laser też chodzi i to na trzy zmiany, stolarnia też bardzo płynnie pracuje.
- Macie pracowników z Ukrainy?
- Zaledwie kilku. Stawialiśmy na naszych pracowników lokalnych. Bytów jest najważniejszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza