MKTG SR - pasek na kartach artykułów

HIPOKRATES 2017. Stomatolog, który kocha wolność, szybowanie i las

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Aby oddać głos na Roberta Przybyszewskiego, należy wysłać SMS o treści GSL.234 pod nr  72355.
Aby oddać głos na Roberta Przybyszewskiego, należy wysłać SMS o treści GSL.234 pod nr 72355. Łukasz Capar
Gabinet stomatologiczny Roberta Przybyszewskiego znajduje się przy ul. Chłopickiego 5 w Słupsku.

Nie oszukujmy się, wizyta u dentysty nigdy nie należy do przyjemnych. Tymczasem przeczytałam opinie pacjentów o panu i wszyscy są zachwyceni. Jak pan to robi?

Pacjenci przychodzą zestresowani, ale to kwestia pierwszego dotknięcia i stres mija. Stosuję tylko to, czego się przez wiele lat pracy nauczyłem. Stosuję igły, które są cienkie jak włos. A uniknięcie bólu to tylko kwestia dobrego znieczulenia. Robię wszystko tak, jak bym robił sobie.

Gabinet został wyremontowany, a pan ciągle podnosi kwalifikacje.

Tak, rozszerzam działalność. Od czerwca będę robił implanty, zakupiłem odpowiedni sprzęt, zrobiłem dodatkowe szkolenia, a kolejne przede mną. Implanty to odpowiedź na zapotrzebowanie pacjentów. Tych zapytań już miałem ponad dwieście, więc postanowiłem działać w tym kierunku. Zawsze mnie interesowała chirurgia szczękowa. Implanty są bardzo wygodne i proste w wykonaniu. Po prostu wkręca się śrubkę w kość i przykręca nowy ząbek. Jedyne, co może zaboleć, to pierwsze ukłucie przy znieczuleniu.

Dlaczego stomatologia? To tradycje rodzinne?

Stomatologia daje wolność. Można otworzyć własny gabinet wszędzie i być sobie samemu panem, sternikiem, okrętem. Przez sześć lat pracowałem w Anglii. Żyją tam wszystkie narody świata, dzięki czemu bardzo dużo się nauczyłem. Różnice kulturowe, nawyki żywieniowe ludzi sprawiły, że zdobyłem tam cenne doświadczenie. Miałem jednak dość pracy dla kogoś.

Wielu pana kolegów ucieka do dużych miast, a pan rozwija działalność w Słupsku.

Kocham morze i muszę mieszkać blisko morza. Poza tym odpowiadają mi miasta średniej wielkości. Pochodzę z Darłowa, studia skończyłem w Szczecinie. Tam też początkowo pracowałem. Później wyjechałem do Anglii. Wróciłem sześć lat temu i wtedy otworzyłem gabinet w Słupsku. Nie wiem, skąd przekonanie, że w wielkich miastach żyje się lepiej. Wynajem pomieszczenia w centrum metropolii to ogromne koszty. A w Słupsku mam wszystko, co jest mi potrzebne.

Co pan robi po pracy?

Mam psa i blisko las. Po pracy z ludźmi mam ochotę pobyć w ciszy. Lubię też jazdę terenową na motorze. Zrobiłem kurs szybownictwa. Blisko jest lotnisko w Krępie, więc planuję polatać.

Rozmawiała Magdalena Olechnowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza