Ona zaczęła trafiać na początku meczu, a pomagały jej Katarzyna Klimowska i Luiza Staciwa. Gospodyniom wszystko udawało się do drugiej kwarty, gdy prowadziły już 31:11. Głównie dlatego, że goście bronili taktyką: "każdy swego". Gdy w pewnym momencie szkoleniowiec gości zdecydował się na zmianę obrony, rozpoczęły się kłopoty Hitu.
Bliza zaczęła bronić bowiem strefą. Zawodniczki Hitu zostały wybite z rytmu. - Na szczęście mieliśmy dobry dzień rzutowy i kiedy trzeba wpadały nam trójki To nam pomogło rozbić system gości - komentował Robert Pietraś, szkoleniowiec Hitu.
Na początku drugiej połowy spotkania goście zdołali przeprowadzić kilka kolejnych skutecznych akcji, i przewaga Hitu stopniała tylko do pięciu punktów. Od tej chwili jednak zaczął się najlepszy moment dla Hitu. Kobylniczanki wygrały go 22:0 i właściwie było po meczu. Hit prowadził już 63:36. - Trener gości wpuścił wtedy na parkiet młodsze zawodniczki. Ja także dałem pograć moim zmienniczkom - mówi Pietraś.
- Trudno jednak oceniać obiektywnie nasz występ. Na tle zespołu z Olsztyna, z którym przegraliśmy przed tygodniem, z Blizą wypadliśmy o wiele lepiej. Tyle że tak się gra, jak przeciwnik pozwala - dodał. Za tydzień Hit jedzie do Bydgoszczy, gdzie zmierzy się z Basketem 25 Bydgoszcz.
Hit Kobylnica - Bliza Władysławowo 74:54 (23:11, 12:15, 28:10, 11:18).
Hit: Katarzyna Hrywna 19, Aleksandra Jagodzińska 14 (3), Marta Jóźwiak 14 (1), Katarzyna Klimowska 13 (4), Luzia Staciwa 8, Aleksandra Wildhirt 4, Weronika Lila 2., Aleksandra Sobajtis 0, Natalia Bejmert 0, Justyna Palacz 0, Aleksandra Mułyk 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?